Ujęto sprawcę fałszywego alarmu w Modlinie. To "recydywista"
29-mieszkaniec Starachowic jest podejrzewany o wywołanie w czwartek fałszywego alarmu na lotnisku w Modlinie. - To ten sam mężczyzna, który 5 kwietnia zadzwonił z informacją o bombie na warszawskim Okęciu i Modlinie - poinformował polsatnews.pl mł. asp. Mariusz Bednarski ze świętokrzyskiej policji. Sprawca przyznał się wówczas do obu czynów. Nie aresztowano go, bo złożył szczegółowe wyjaśnienia.
Mężczyzna odpowiada za trzy alarmy bombowe - dwa na lotnisku w Modlinie i jeden na warszawskim Lotnisku Chopina.
- Został zatrzymany w piątek w miejscu zamieszkania. Funkcjonariusze zabezpieczyli telefon, z którego podejrzewany wykonywał liczne połączenia na numer 112 - powiedział oficer prasowy. 29-latkiem zajmą się teraz policjanci z KPP w Nowym Dworze Mazowieckim.
Ewakuacja 800 osób
W czwartek mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy 112 i poinformował, że na lotnisku w Modlinie znajduje się bomba. Informacja ta została przekazana do kierownictwa lotniska oraz policji.
Służby sprawdziły teren terminali i ewakuowali 800 osób. Lotnisko nie działało przez prawie cztery godziny. Opóźnionych było 14 samolotów. Alarm okazał się fałszywy.
Za popełnione czyny 29-latkowi grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
polsatnews.pl
Czytaj więcej