"To znieważenie". Rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa o "kolesiach"
- Gdy słyszę tak obraźliwe wypowiedzi z ust posła, to zastanawiam się w jakim kraju żyję. "Kolesie" kojarzeni są z gangsterką. Dla mnie to bardzo obraźliwe sformułowanie, znieważenie - tak Waldemar Żurek, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa ocenił wypowiedź rzecznik klubu PiS Beaty Mazurek o uchwale Sądu Najwyższego ws. wyroków Trybunału Konstytucyjnego.
Wczoraj Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego podjęło uchwałę o respektowaniu wszystkich wyroków TK, także nieopublikowanych. Komentując ten fakt Beata Mazurek, stwierdziła, iż "zebrał się zespół kolesi, którzy bronią status quo poprzedniej władzy".
- Chodzi o to, żebyśmy mieli jakiś poziom w debacie publicznej. To są lekceważące sformułowania,. Słowo "koleś" w stosunku do osób o takim autorytecie to deprecjonowanie państwa - ocenił Żurek w "Nowym Dniu z Polsat News".
Sąd Najwyższy doszedł do ściany
Podkreślił, że do tej pory Sąd Najwyższy nie zabierał głosu w sprawie sporu o Trybunał Konstytucyjny. - Liczył, że politycy się opamiętają. Tam są konserwatywni sędziowie. Myślę, że doszli do ściany - powiedział.
Rzecznik wyraził zadowolenie z podjęcia uchwały. - To konsoliduje środowisko. Natomiast będziemy mieli dwa porządki prawne. Będzie niepewność prawna i obywatel nie będzie wiedział, co ma robić, jeśli TK jakieś przepisy zakwestionuje - stwierdził.
"Niepokojące sygnały" o ustawie o obrocie ziemią
Jego zdaniem, problemy mogą dotknąć obywateli już od maja, gdy wejdzie w życie ustawa o obrocie ziemią.
- Pewnie zostanie za chwilę zaskarżona do TK, bo sygnały są bardzo niepokojące. Takie ograniczenia możliwości zakupu ziemi to powrót do gospodarki nakazowo-rozdzielczej. Nie możemy obywatelowi zakazać wykonywania zawodu, który będzie chciał zostać rolnikiem - ocenił.
W jego opinii, jeśli tak się stanie i TK uzna, że przepisy są niezgodne z konstytucją, to obywatel nie będzie wiedział, kogo słuchać: urzędnika czy sędziego.
Polsat News
Czytaj więcej