Superwulkan "rodzi się" pod dnem Pacyfiku. Zniszczy ludzkość
Zdaniem naukowców z Uniwersytetu w Utach pod dnem Oceanu Spokojnego tworzy się największy w dziejach ludzkości wulkan. Jego erupcja wywoła - zdaniem uczonych - wysokie na kilka kilometrów tsunami oraz wypełni ziemską atmosferę gazami i popiołami, które na długi czas przysłonią słońce oraz zatrują glebę i ujęcia wody pitnej. Los ludzkości będzie wtedy przesądzony.
Amerykańscy naukowcy wzięli na celownik dużych rozmiarów skały znajdujące się pod dnem Pacyfiku. Są one podgrzewane przez zewnętrzną część płynnego jądra Ziemi, a następnie roztapiane. Badacze są zdania, że stopione skały tworzą komorę wulkaniczną, zaś systematycznie wzrastające ciśnienie może całą zawartość wrzącej magmy wyrzucić na powierzchnię.
Stożek wulkaniczny utworzy się pod Wyspami Samoa, a jego ściany będą się rozciągać od Australii i Indonezji na zachodzie po wybrzeże Ameryki Południowej na wschodzie.
Choć zapowiedzi te brzmią mało optymistycznie, to badacze pocieszają, że do takiej erupcji nie dojdzie za naszego życia, lecz najwcześniej za 100-200 milionów lat. Zdaniem badaczy do tego czasu technika pomoże ludzkości opuścić Ziemię i uniknąć zagłady.
Na naszej planecie jest jednak przynajmniej dziesięć superwulkanów o sklasyfikowanej największej mocy (VEI 8), które mogą wybuchnąć w każdej chwili i poważnie pokrzyżować nasze plany.
Niektórzy naukowcy uważają, że zagłada dinozaurów nie nastąpiła na skutek uderzenia planetoidy lub komety w Ziemię, ale własnie poprzez jednoczesną erupcję superwulkanów.
twojapogoda.pl
Czytaj więcej
Komentarze