15 tys. zł zadośćuczynienia za skandaliczną reklamę wódki
Pracownica agencji reklamowej, która w sierpniu na facebookowym profilu wódki produkowanej przez Polmos Bielsko-Biała umieściła zdjęcie z 1982 r. opatrzone podpisem: "KacVegas? Scenariusz pisany przez Żytnią" i komentarzem "Gdy wieczór kawalerski wymknie się spod kontroli. Wina Żytniej?", wyraziła skruchę i przeprosiła za kontrowersyjną reklamę. W sądzie w Lubinie zawarto ugodę w tej sprawie.
Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Legnicy, Jarosław Halikowski wytłumaczył w rozmowie z polsatnews.pl, że sąd w Lubinie warunkowo umorzył postępowanie karne na roczny okres próby. Oznacza to, że jeśli Marta S. w ciągu roku nie popełni przestępstwa, "nastąpi zatarcie tego postępowania". - Stwierdzono winę, ale uznano, że nie ma potrzeby karania. Jednocześnie sąd orzekł obowiązek zapłaty zadośćuczynienia w wysokości 15 tysięcy złotych. Orzeczenie nie jest prawomocne - dodał sędzia Halikowski.
Symboliczne zdjęcie
Fotografia, która została wykonana 31 sierpnia 1982 roku w Lubinie przez Krzysztofa Raczkowiaka, traktowana jest jako symbol stanu wojennego. Przedstawia mężczyzn niosących śmiertelnie postrzelonego 28-letniego elektryka, Michała Adamowicza.
Mężczyzna zginął w wyniku działań milicji i ZOMO w czasie manifestacji w rocznicę porozumień sierpniowych. Oprócz niego śmierć od kul poniosło jeszcze dwóch mężczyzn, Andrzej Trajkowski i Mieczysław Poźniak. Zaś kilkadziesiąt osób zostało rannych.
Właśnie dlatego, gdy na profilu wódki Żytnia w sierpniu ubiegłego roku pojawiło się zdjęcie Raczkowiaka, w sieci zawrzało. Mimo, że fotografia szybko zniknęła z Facebooka, Polmos Bielsko-Biała przeprosił za sytuację i zerwał współpracę z agencją reklamową Project z Torunia, to sprawa doczekała się finału w sądzie.
Zarzut za reklamę
Marcie S., pracownicy agencji odpowiedzialnej za feralną fotografię prokuratura z Legnicy postawiła zarzut pomówienia. Uznano, że zamieszczenie zdjęcia w takiej formie i w związku z promocją wódki, może zniesławiać obecne na nim osoby sugerując, że mężczyźni nadużywali alkoholu i że ich zachowanie jest tego skutkiem.
Kobieta wyraziła skruchę. W czasie rozprawy mediacyjnej doszło do ugody. Jako, że zidentyfikowano trzech mężczyzn z fotografii, z czego dwóch nie żyje, zadośćuczynienie w wysokości 15 tysięcy złotych dostanie tylko jeden z bohaterów zdjęcia.
Prokuratura w Legnicy złożyła do sądu rejonowego w Lubinie wniosek o warunkowe umorzenie postępowania i sąd się na to zgodził.
Autor fotografii, Krzysztof Raczkowiak, nie zawarł ugody z agencją Project. Na drodze cywilnej domaga się przeprosin i zadośćuczynienia finansowego.
wirtualnemedia.pl, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze