Nie chciał siedzieć w więzieniu sam, więc wsypał dziewczynę
27-latek, który nie wrócił do więzienia, mimo że przepustka skończyła mu się w sierpniu ubiegłego roku, w Zakopanem okradł turystę. Szybko wpadł w ręce policjantów i postanowił opowiedzieć im nie tylko swoją kryminalną historię. Wylewny zatrzymany wsypał 29-letnią narzeczoną, jak się potem okazało, poszukiwaną trzema listami gończymi za oszustwa i kradzieże.
Zaczęło się od tego, że turysta z Wielkopolski, który z nieznajomym pił alkohol w jednej z restauracji w centrum Zakopanego, zasnął. I stracił plecak z rzeczami osobistymi, dokumenty oraz telefon. Przedmioty wycenił na ok. 2 tys. zł.
O sprawie powiadomił policję, a ta dzięki rysopisowi "nieznajomego", który okazał się złodziejem, zaczęła mężczyzny szukać. Po godzinie patrol natknął się na odpowiadającemu rysopisowi mężczyznę.
- Ustaliliśmy też, że zatrzymany w sprawie kradzieży Michał P. w sierpniu nie wrócił z udzielonej mu w zakładzie karnym w Opolu przepustki - powiedział polsatnews.pl asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Zakopanem.
Miłość za kratami
W czasie przesłuchania Marcin P. opowiedział policjantom także o swojej narzeczonej, Marcie A. 29-letnia kobieta pochodząca z województwa kujawsko-pomorskiego, jak się okazało, była również poszukiwana przez policję, tyle że trzema listami gończymi. I dzięki zeznaniom narzeczonego także i ona znalazla się w rękach śledczych.
Marcin P. dziś został przewieziony do zakładu karnego w Nowym Sączu. Stamtąd trafi do więzienia w Opolu, w którym odbywał karę. Dokąd pojedzie Marta A. na razie nie wiadomo.
polsatnews.pl, Tygodnik Podhalański
Czytaj więcej
Komentarze