Mariusz Pasionek, szef zespołu prokuratorów zajmujących się katastrofą smoleńską i zastępca prokuratora generalnego, powiedział w rozmowie z Radiem ZET, że "w obecnej sytuacji nie ma innej możliwości i ekshumacje trzeba przeprowadzić". Pasionek wskazywał, że w dotychczasowych opiniach medycznych jest zbyt wiele błędów, a nawet zamian ciał ofiar.
- Ukazały się liczne nieprawidłowości, a jeżeli takie są w kilkunastu przypadkach, nie możemy pozostać obojętni wobec wszystkich pozostałych - mówił Pasionek.
Wbrew woli rodzin
Decyzja o ekshumacji może zapaść nawet wbrew woli rodzin. Prokuratorzy chcą jednak spotkać się z najbliższymi ofiar katastrofy, by wyjaśnić powody decyzji.
W katastrofie pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 osób. W okresie od czerwca do listopada 2012 roku na wniosek Naczelnej Prokuratury Wojskowej przeprowadzono dziewięć ekshumacji, m.in. Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej, Anny Walentynowicz, Zbigniewa Wassermanna, Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki.
Okazało się, że ciała sześciu osób złożono w grobach opatrzonych nazwiskami innych ofiar.
polsatnews.pl, Superstacja, Radio Zet
Czytaj więcej
Komentarze