Podatek od handlu. Będzie nowy projekt. Propozycję już skrytykowali handlowcy
- W ciągu 2-3 tygodni resort finansów przedstawi nowy projekt ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej - zapowiedział w czwartek rzecznik rządu Rafał Bochenek. Zapewnił, że rząd nie planuje podwyżki VAT. - Proponowane trzy stawki podatków nie odzwierciedlają idei wyrównania szans między małymi i średnimi podmiotami a sieciami wielkopowierzchniowymi i dyskontowymi - twierdził Polska Izba Handlu.
W środę rząd przedstawił sklepom wersję podatku od sprzedaży detalicznej. Minister w Kancelarii Premiera Henryk Kowalczyk pokazał trzy stawki podatku zależne od wysokości miesięcznych obrotów sklepu:
podatek 0,4 proc. przy obrotach w wys. od 1,5 mln zł do 17 mln zł;
podatek 0,8 proc. przy obrotach 17 mln - 170 mln zł;
podatek 1,4 proc. przy obrotach powyżej 170 mln zł miesięcznie.
Kwota wolna od podatku - do 1,5 mln zł miesięcznie obrotu..
Daniny nie unikną e-sklepy i stacje paliw. Zniknęła za to dodatkowa stawka za handel w weekendy. Jednocześnie minister Kowalczyk nie wykluczył , że możliwa jest jeszcze druga opcja podatku - jedna stawka liniowa w wysokości 0,9 proc. powyżej kwoty 204 mln zł rocznego obrotu, czyli 17 mln zł miesięcznie.
Handlowcy chcą zmian
Według Polskiej Izby Handlu problemem jest zbyt niska kwota wolna od podatku i względnie wysoki, w stosunku do rentowności małych i średnich przedsiębiorstw handlowych, pierwszy próg podatkowy: 0,4 proc. obrotu.
- Aby spełnić warunek wyrównania szans z dużymi sieciami handlowymi, o którym mówili przedstawiciele rządu podczas wcześniejszych konsultacji, należałoby usunąć ze skali pierwszy próg podatkowy i ustalić kwotę wolną w wysokości co najmniej 200 mln zł rocznie, co odpowiada definicji małych i średnich przedsiębiorstw - stwierdził prezes PIH Waldemar Nowakowski.
Zastrzega jednak, że jeśli zgodnie z sugestiami przedstawicieli rządu, które zostały złożone podczas spotkania, zostanie wprowadzony podatek liniowy z kwotą wolną 204 mln zł rocznie to będzie "częściowe wypełnienie postulatów branży".
- Podatek taki miałby charakter fiskalny bez efektu wyrównania szans wobec największych sieci dyskontów i hipermarketów. W takim scenariuszu najbardziej ucierpiałaby konkurencyjność średnich sieci handlowych w Polsce - uważa Nowakowski.
Proponują dwie stawki
Dlatego Izba twierdzi , że powinny być dwie stawki podatku: 0,8 proc dla sklepów z miesięcznymi obrotami 17 mln - 170 mln zł oraz 1,4 proc. powyżej 170 mln zł.
Wcześniej handlowcy, zwłaszcza zrzeszeni w sieciach franczyzowych, protestowali przeciw poprzedniej rządowej wersji podatku. Argumentowali, że wejście w życie nowych obciążeń zmusiłoby ich do odstąpienia od sieci, by uniknąć płacenia nowego podatku. To jednak osłabiłoby ich konkurencyjność i dla wielu drobnych sklepów mogłoby oznaczać upadek.
Projekt resortu finansów niebawem
- W ciągu 2 albo 3 tygodni Ministerstwo Finansów przedstawi nowy finalny projekt ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej - zapowiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek.
Nie wypowiedział się jednoznacznie, jakie ostatecznie zapisy znajdą się w projekcie. Przyznał jedynie, że podczas środowego posiedzenia Zespołu na rzecz Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego była mowa o progresywnym podatku z trzema stawkami oraz o podatku od sprzedaży detalicznej z jedną stawką i więcej głosów było za tym drugim rozwiązaniem.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze