Kierownictwo europarlamentu za komisją śledczą ws. "Panama Papers"
Konferencja przewodniczących Parlamentu Europejskiego opowiedziała się w czwartek jednomyślnie za powołaniem komisji śledczej mającej zająć się skandalem "Panama Papers", w wyniku którego ujawniono informacje o ukrywaniu dochodów przez światową elitę.
Cały europarlament ma głosować w sprawie powołania tej komisji podczas majowego posiedzenia - podały jego służby prasowe. Jako pierwsi z propozycją parlamentarnego śledztwa w sprawie dokumentów ujawniających oszustwa podatkowe wystąpili Zieloni. Ich pomysł został podchwycony przez inne frakcje w Parlamencie Europejskim.
- Komisja śledcza to najsilniejsze narzędzie PE, za pomocą którego można zbadać naruszenia prawa UE przez państwa członkowskie, a także to, czy Komisja Europejska działała w zgodzie z obowiązkami, jakie nakładają na nią traktaty - uzasadniał europoseł grupy Zielonych Sven Giegold.
Verhofstadt: to kluczowy krok
Już po decyzji konferencji przewodniczących, czyli szefów wszystkich frakcji w PE, szef Porozumienia Liberałów i Demokratów Guy Verhofstadt oświadczył, że ustanowienie komisji śledczej jest kluczowym krokiem, aby odkryć prawdę i przyjąć odpowiednie prawo, by zapobiec uciekaniu z dochodami przed opodatkowaniem.
- Dla wielu firm i osób fizycznych wciąż jest zbyt łatwo unikać podatków za granicą. To musi się skończyć - podkreślił były premier Belgii.
We wtorek w Parlamencie Europejskim odbyła się debata o "Panama Papers", podczas której europosłowie apelowali do Komisji Europejskiej i państw członkowskich o intensywną walkę z unikaniem podatków i praniem pieniędzy.
Europejska Partia Ludowa ogłosiła, że chce, by przedstawiciele kancelarii Mossack Fonseca, z której wyciekło ok. 11,5 miliona dokumentów dotyczących oszustw podatkowych wystąpili przed komisją europarlamentu, zajmującą się sprawami podatkowymi. Taki sam postulat zgłosili również wobec przedstawicieli rządu Panamy.
Parlament Europejski może powołać komisję śledczą na wniosek jednej czwartej swoich członków, by zbadać zarzuty naruszenia prawa UE lub niewłaściwego administrowania w jego stosowaniu przez instytucje lub organy Unii, czy administrację publiczną jednego z państw członkowskich.
Skandal wokół "Panama Papers"
W ubiegłym roku PE powołał "komisję nadzwyczajną" do zbadania budzących kontrowersje praktyk podatkowych krajów UE. Była to konsekwencja afery, która wybuchła po ujawnieniu, że Luksemburg przez wiele lat pozwalał płacić bardzo niskie podatki ponad 300 koncernom.
W związku ze skandalem wokół "Panama Papers" rządy na całym świecie zaczęły badać, czy politycy, znani sportowcy oraz biznesmeni popełnili przestępstwa finansowe.
Jedną z osób powiązanych rodzinnie ze spółką zarejestrowaną w Panamie jest unijny komisarz ds. energii Miguel Canete. Z ujawnionych dokumentów wynika, że jego żona była upoważniona do zatwierdzania transakcji w imieniu zarejestrowanej w tym raju podatkowym spółki. KE zapewniła jednak, że nie może być mowy o konflikcie interesów, bo firma ta nie była aktywna na długo, zanim Canete objął swoje stanowisko w KE w listopadzie 2014 r.
Dokumenty z lat 1977-2015 ujawniono dzięki Międzynarodowemu Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ). Dotyczą one m.in. przyjaciół lub krewnych prezydentów Rosji Władimira Putina, Chin Xi Jinpinga czy Syrii Baszara el-Asada, argentyńskiego piłkarza Lionela Messiego czy hiszpańskiego reżysera Pedro Almodovara.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze