Austriackie drinki tylko dla odważnych. Polskie mają średnią moc
Zawartość czystego alkoholu w tym samym drinku może zależeć od tego, gdzie go zamówisz. Tak wynika z opracowania opublikowanego przez magazyn "Addiction" wydawany przez Narodowe Centrum Uzależnień działające przy Instytucie Psychiatrii King’s College w Londynie.
Naukowcy postanowili sprawdzić, ile (teoretycznie) czystego alkoholu znajduje się w "jednym drinku", w zależności od tego, w którym z 37 wziętych pod uwagę krajów świata ten drink jest serwowany. Próba 37 krajów wzięła się stąd, gdyż przyjęto w nich definicję standardowej porcji alkoholu. Jednak jak się okazało, jest ona różna. Mimo, że Światowa Organizacja Zdrowia za standardową dawkę alkoholu uważa 10 gramów i radzi, by zarówno kobiety i mężczyźni nie przekraczali dawki dwóch takich porcji dziennie.
Najsłabsze drinki na Islandii
W Polsce standardowa porcja alkoholu w przeliczeniu na najpopularniejsze napoje wyskokowe to 200 g 5-procentowego piwa, 100 g 10-procentowego wina i 25 g 40-procentowej wódki. Tym samym stanowimy średnią na świecie.
Także 10 gramów alkoholu stanowi standardową jednostkę m.in. w Hiszpanii, Singapurze, Malezji, Szwecji, Irlandii, Francji, Wietnamie, Australii, Chorwacji czy Bośni i Hercegowinie.
Jednak dysproporcje w pojmowaniu standardowych jednostek alkoholu na całym świecie są ogromne. Bo o ile na Islandii i w Wielkiej Brytanii za taką uchodzi 8 g czystego alkoholu, to w Austrii za standard uznaje się 20 g.
14 g alkoholu w drinku można spodziewać się odwiedzając Filipiny, Chile, Stany Zjednoczone i Meksyk.
Addiction Journal
Czytaj więcej
Komentarze