Indie: zatrzymano pięć osób z firmy budującej estakadę w Kalkucie
Indyjska policja zatrzymała w piątek pięć osób z firmy budowlanej, prowadzącej w Kalkucie budowę estakady, która w czwartek zawaliła się, zabijając co najmniej 24 osoby. Rannych zostało co najmniej 80 osób.
Jak podała policja, w celu przesłuchania zatrzymano w piątek pięć osób z firmy IVRCL mającej siedzibę w Hajderabadzie. Opieczętowano również kalkuckie biuro tej firmy, która w 2007 roku podpisała kontrakt na budowę estakady.
Estakada o długości dwóch kilometrów przechodziła nad jezdnią w bardzo ruchliwej części centrum stolicy Bengalu Zachodniego. Budowa miała się zakończyć w 2012 roku, ale termin przesuwano ośmiokrotnie.
"Zrządzenie boże"
W Indiach często dochodzi do zawalenia się obiektów już gotowych i znajdujących jeszcze w budowie z powodu korupcji, braku nadzoru, nielegalnych praktyk i stosowania kiepskich materiałów.
Jak powiedział mediom jeden z zatrzymanych przedstawicieli IVRCL, K. Panduranga Rao, to co się stało, było się "zrządzeniem bożym", gdyż nic podobnego nie wydarzyło się przez 27 lat.
- Zrządzenie boże to tylko takie wyrażenie, stwierdzające, że człowiek nie miał nad czymś kontroli - wyjaśniła P. Sita, szefowa prawniczego zespołu firmy IVRCL. Pokazując zdjęcie zamieszczone w gazecie, zaznaczyła, że miejsce katastrofy wygląda jak po wybuchu bomby.
Odnosząc się do opóźnień w zakończeniu budowy obiektu i oddania go do użytku, inny przedstawiciel firmy powiedział, że "estakadę ukończono w 78 proc.".
Co do użytych materiałów przedstawiciel firmy podkreślił, że do budowy 59 filarów użyto tych samych materiałów co do sześćdziesiątego, który się zawalił, nie wiadomo dlaczego.
Bolączką budowlanych przedsięwzięć w Indiach według Reutera są od dawna nieprecyzyjne i mało rygorystyczne standardy bezpieczeństwa. Inne źródła wskazują też na powszechne przyczyny katastrof budowlanych w Indiach: słabe egzekwowanie przepisów i stosowanie materiałów niespełniających wymogów.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze