"Rock’n’roll jest poza granicami i podziałami". Muniek Staszczyk o koncercie The Rolling Stones w Hawanie
- Rock'n'roll jest poza granicami i podziałami politycznymi, a frekwencja, czyli pół miliona ludzi świadczy o tym, że Stonesi są cały czas świetnym owocem zakazanym - powiedział w Polsat News Muniek Staszczyk, lider zespołu T.Love, komentując historyczny koncert The Rolling Stones na Kubie.
"Magia rocka jednoczy Kubę", "Stonesi pokonali ostatnią granicę rocka", "Hawana wibruje od dźwięków rocka" - tak światowe media tytułują swoje relacje z występu legendarnego brytyjskiego zespołu, który odbył się w piątek (czasu miejscowego) na Kubie.
"Lubią takie akcje"
Na darmowy koncert na stadionie Ciudad Deportiva przybyły setki tysięcy Kubańczyków, by wysłuchać - jak napisała agencja Associated Press – "prawdopodobnie najważniejszego koncertu na Kubie od 1959 roku, gdy władzę na wyspie przejęli komuniści i dla kraju rozpoczęła się wieloletnia era izolacji".
- The Rolling Stones lubią takie akcje. Zagrali parę lat temu w Chinach i też byli tam pierwsi - komentował w Polsat News Muniek Staszczyk. Dodał, że koncert Stonesów na Kubie to sygnał, że "pewna odwilż nastąpiła". - Mi się wydaje, że ten koncert jest sygnałem absolutnej zmiany ku wolności - ocenił.
Podkreślił, że koncert Jaggera i spółki w Polsce w 1967 roku również był "pewnym przełamaniem tematu, to był pierwszy koncert w kraju za żelazną kurtyną". - Wtedy były zupełnie inne warunki, to była Sala Kongresowa w Warszawie (mieszcząca 2 tys. osób, ale na sali znalazło się 5 tys. ludzi - red.). Doszło do zamieszek. Dzisiaj to jest wielkie przedsięwzięcie, telebimy, ogromna ilość pracy wielu ludzi - wyjaśnił.
Podsumował, że "świat się zmienił, natomiast muzyka i piosenki Stonesów - nie".
Naznaczeni Stonesami
Wokalista przyznał, że jest fanem Stonesów od dziecka, więc "to nic dziwnego, że parę piosenek T.Love zostało mocno naznaczonych The Rolling Stones". - W czasach, kiedy grałem z Jankiem Benedkiem, gitarzystą i kompozytorem, mieliśmy ten oddech Stonesów na plecach, czuliśmy to - dodał.
Zdradził też, że T.Love bardzo chciał zagrać przed Stonesami w 2007 roku jako support, ale się nie udało. - Nie wstydzę się tego, że kochałem i kocham do dziś Rolling Stones, byłem na sześciu koncertach w Europie i w Polsce - powiedział Staszczyk.
Muniek Staszczyk zapowiedział, że jego zespół pracuje nad nową płytą, która pojawi się jesienią.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze