Zagłodzony pies zmarł po długiej reanimacji. Rodzina z Garwolina zaniedbała zwierzę

"Umierał w samotności - w domu trójka dzieci i szczęśliwa rodzina" - to początek wstrząsającej relacji z interwencji inspektorów fundacji Animal Rescue Poland w Garwolinie (woj. mazowieckie). Trzyletni rasowy husky o imieniu Lucjan trafił do kliniki weterynaryjnej w stanie krytycznym. Nie przeżył trzygodzinnej reanimacji.
Z podejrzeniem babeszjozy (choroba pasożytnicza - red.) husky trafił we wtorek do kliniki weterynaryjnej. Lekarze, w oczekiwaniu na krew dla zwierzęcia, przystąpili do reanimacji.
Pies trafił w ręce weterynarzy wraz z sześcioletnią suką - Kropką. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Przebywa obecnie w domu tymczasowej adopcji.
Wychudzony, zarobaczony i zapchlony
Właścicielem obu psów była rodzina z trójką dzieci mieszkająca w Garwolinie. Pies umierał w samotności obok mieszkania właścicieli. Był wychudzony, zarobaczony i zapchlony. Dokarmiali go tylko przechodzący obok sąsiedzi. Gdy inspektorzy z fundacji dotarli na posesję, pies leżał we własnych odchodach.
W poniedziałek fundacja złoży zawiadomienie do prokuratury.
Czytaj więcej