Salah Abdeslam chce ekstradycji do Francji. Może zostać wydany w ciągu dwóch miesięcy
Schwytany w ubiegłym tygodniu w Brukseli Salah Abdeslam, uważany za koordynatora listopadowych zamachów terrorystycznych w Paryżu zmienił zdanie i chce wyjechać do Francji jak najszybciej, by tam wytłumaczyć się ze swoich czynów - poinformował jego adwokat Sven Mary.
Poczas przesłuchania Abdeslama wdrożono szczególne środki ostrożności. Korespondent Polsat News Tomasz Lejman relacjonował, że budynek prokuratury w Brukseli, gdzie przesłuchiwano podejrzanego o zamachy mężczyznę, był obstawiony przez antyterrorystów. Prokuratura była zamknięta i odgrodzona. Ruch na ulicach był wstrzymywany.
Francuski prezydent Francois Hollande natychmiast po zatrzymaniu Abdeslama w Brukseli 18 marca zapowiedział, że Francja będzie domagać się wydania Abdeslama, wobec którego wydano Europejski Nakaz Aresztowania. Zarówno władze, jak i rodziny ofiar chcą, by odpowiedział on za przygotowanie i przeprowadzenie zamachów, w których zginęło 130 osób, tam, gdzie miały one miejsce.
Belgijskie władze ze zrozumieniem odniosły się do tego stanowiska.
Początkowo Sven Mary informował, że jego klient, który pochodzi z Brukseli, ale ma francuskie obywatelstwo, stanowczo sprzeciwia się ekstradycji do Francji.
Francuski prokurator zajmujący się dochodzeniem w sprawie zamachów Francois Molins informował w zeszłym tygodniu, że ekstradycja zajmie maksymalnie trzy miesiące. Zgoda Abdeslama oznacza w praktyce, że procedura może potrwać krócej.
Mary poinformował, że na jego wniosek pierwsze posiedzenie sądu w sprawie Abdeslama, które miało się odbyć w tym tygodniu, zostało przesunięte na 7 kwietnia. Abdeslam przebywa w więzieniu dla szczególnie niebezpiecznych przestępców w Brugii.
Polsat News, PAP
Czytaj więcej
Komentarze