Tureccy obserwatorzy na greckich wyspach. Nadzorują unijne porozumienie ws. migracji
Turcy pojawili się na greckich wyspach Lesbos i Chios. Ich zadaniem jest monitorowanie, czy porozumienie UE o odsyłaniu imigrantów z Grecji z powrotem do Turcji, jest właściwie wykonywane. Celem umowy jest zahamowanie napływu nielegalnych imigrantów do Europy.
Zdaniem greckich władz, wcielenie umowy w życie będzie bardzo trudne do zrealizowania, bowiem tylko w ciągu pierwszych 36 godzin obowiązywania porozumienia (od niedzieli), z Turcji do Grecji dotarło aż 1600 nielegalnych imigrantów.
Premier Grecji Alexis Tsipras podkreślił, że "implementując postanowienia porozumienia UE-Turcja, jego kraj ma pod górkę".
- Jeśli napływ imigrantów nie zmniejszy się, nie będziemy w stanie ewakuować wysp, a tym samym wprowadzić w życie warunków umowy - powiedział.
Według planu, tureccy obserwatorzy mają zostać na greckich wyspach do końca tygodnia. Według większości ekspertów, procedura faktycznego odsyłania imigrantów do Turcji nie rozpocznie się wcześniej niż 4 kwietnia.
Odsyłanie imigrantów ruszy 20 marca
Porozumienie UE-Turcja, które szef Rady Europejskiej Donald Tusk przedstawił w piątek, zostało jednomyślnie zaakceptowane.
Uzgodniono m.in., że od 20 marca rozpocznie się odsyłanie do Turcji imigrantów, którzy po tej dacie przedostaną się nielegalnie na greckie wyspy. Zastrzeżono, że każda osoba będzie traktowana indywidualnie, nie będzie zawracania imigrantów i zbiorowego odsyłania.
Zapadła również decyzja o tym, że przyśpieszone zostanie przekazanie Turcji 3 mld euro unijnego wsparcia dla uchodźców syryjskich przebywających w tym kraju.
polsatnews.pl, bbc.com
Czytaj więcej
Komentarze