Kaczyński: prof. Rzepliński przeprowadza polityczne ataki. Wierzy ponoć, że będzie prezydentem
- Wewnątrz TK jest presja na sędziów, którzy mają inne zdanie. Dlatego zdania odrębne są rzadkie. To jest mała korporacja, która ma nawet własny system emerytalny – powiedział Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". Stwierdził, że decyzję o tym, że potrzeba nowej ustawy o TK, podjął jeszcze przed wyborami "po zamachu Platformy" gdy wybrano trzech sędziów pod koniec kadencji Sejmu
Prezes PiS podkreślił, że "nie gra na czas i nie ma zamiaru upartyjniać TK, jak moi poprzednicy". Stwierdził też, że "jest wysoce prawdopodobne, że gdyby ktoś inny był szefem Trybunału, to tego konfliktu by nie było". - Prof. Rzepliński bardzo szkodzi polskiemu życiu publicznemu – nie dopuszcza sędziów do orzekania, przeprowadza polityczne ataki, nie wykluczam nawet, że to on stał za "zamachem czerwcowym" Platformy. Wierzy ponoć, że będzie prezydentem - powiedział Jarosław Kaczyński.
"TK nie może łamać konstytucji"
Odniósł się też do opinii Komisji Weneckiej. - Piszący tę opinię z pewnością nie czytali polskiej konstytucji, bo niektóre ich zalecenia są z nią niezgodne, np. to, by publikować efekt spotkania grupy sędziów z minionego tygodnia, który według nich ma być orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, a co w żaden sposób nim być nie może. Trybunał nie może sobie spokojnie łamać konstytucji - ocenił.
"Być może będzie potrzebna specjalna ustawa"
Jeśli chodzi o sam Trybunał szef partii rządzącej stwierdził, że ma on "mniej więcej dwuletnie opóźnienie, które wynika z jego tempa pracy". - My chcemy to zmienić i temu służyła nasza ustawa. No, ale skoro niektórzy sędziowie przy wysokiej pensji mają inne zajęcia... To trzeba zmienić. Chcemy, by sędziowie traktowali Trybunał jako swoją jedyną pracę. Rozumiem, że z punktu widzenia sędziów to niemiłe - stwierdził.
Pytany o to co w związku z tym, że może być chaos w państwie, bo część sądów będzie się kierować orzeczeniami TK, mimo że nie będą one publikowane szef PiS odpowiedział: - Być może potrzebna będzie specjalna ustawa, która ureguluje skutki prawne działań przedstawicieli instytucji państwa działających niezgodnie z prawem.
"Rzeczpospolita"
Czytaj więcej
Komentarze