Bobry zaatakowały srokowskie lasy
Zagrożony niegdyś wyginięciem gatunek powrócił na Warmię i Mazury. Według GUS, krajowa populacja bobrów europejskich liczy ok. 100 tys. sztuk, natomiast w województwie warmińsko-mazurskim mieszka ich ok. 10,5 tys. sztuk. Na terenie Nadleśnictwa Srokowo ich zagęszczenie jest 14 razy wyższe niż w innych rejonach Polski. Szkody wyrządzane przez bobry są duże i groźne dla lasów.
W ubiegłym roku srokowscy leśnicy wykorzystując pieniądze z programu "Przyszłość dobra dla lasów i bobra – program czynnej ochrony bobra europejskiego w obszarze Natura 2000 Ostoja Warmińska" przeprowadzili inwentaryzację stanowisk bobrów europejskich.
Lustracją objęto rowy i cieki o długości 850 km, 17 tys. ha lasu i 25 tys. ha gruntów rolnych. Okazuje się, że w zasięgu administracyjnym nadleśnictwa (1110 km²) żyje 1500 sztuk bobrów w 405 stanowiskach. To 15 proc. wszystkich zinwentaryzowanych w województwie.
4,73 bobra na km2
Na podstawie danych GUS określono także średnie zagęszczenie bobrów na terenie kraju. Wynosi ono 0,32szt./km². Jednak w srokowskich lasach wartość ta jest 14-krotnie większa i wynosi 4,73 szt./km².
Tak duże zagęszczenie bobrów wywiera istotny wpływ na ekosystemy leśne powodując szkody w drzewostanach na 7 proc. ogólnej powierzchni nadleśnictwa.
To oznacza, że powierzchnia szkód jest 1,5 razy większa od tych wyrządzanych przez pozostałe gatunki zwierząt żyjących w lesie, w tym także zwierzynę łowną.
Leśnicy usiłują zmniejszyć szkody
Niestety, bobry powodują szkody także w siedliskach priorytetowych dla zachowania bioróżnorodności. W skutek działalności tych gryzoni prawie 17 proc. z tych siedlisk traci swój pierwotny charakter.
Leśnicy, usiłując zmniejszyć szkody, zamontowali na tamach 11 urządzeń przelewowych, obniżających poziom wody, założyli 16 poletek zgryzowych, ogrodzili wartościowe drzewostany i zrobili pojedyncze osłony dla cennych drzew.
Chcą też opracować takie zasady "gospodarowania" populacją bobrów, które pozwolą ograniczyć niekorzystne skutki ich działań.