Lider KOD: to, co mówi o nas prezes Kaczyński, to skandaliczne insynuacje i obrzydliwe brednie
- Nie jesteśmy przeciwnikami pana Jarosława Kaczyńskiego. Jest mi przykro, że on nas tak widzi. Chcielibyśmy bronić demokracji razem z nim. To, co o nas mówi to skandaliczne insynuacje i obrzydliwe brednie. Nie wyobrażam sobie, jak można w ten sposób w ogóle rozmawiać z obywatelami. Lider partii rządzącej mówi w tej sposób do obywateli – powiedział w programie "Gość Wydarzeń” Mateusz Kijowski.
- Ci, którzy z nami walczą, przybierają barwy ochronne. Próbują być biało-czerwoni, ale to ci sami, którzy mówili, że Polska to anachronizm. Ludzie od Palikota. Ci sami, którzy chodzili do rosyjskiej ambasady ze skargami na Polaków i PiS - powiedział w poniedziałek w Łomży o Komitecie Obrony Demokracji Jarosław Kaczyński.
- Nie chcemy wywierać nacisku na Trybunał, nie zamierzamy pokazywać siły, że "zdobywamy Trybunał". Chcemy po prostu być, pokazać, że wspieramy Trybunał Konstytucyjny w trudnej chwili, szanujemy jego wyroki i oczekujemy na rzetelny wyrok – powiedział Kijowski o zaplanowanej na wtorek pikiecie przed siedzibą Trybunału.
"To mogła być prowokacja"
Lider Komitetu Obrony Demokracji odniósł się także do przypisywanych działaczom KOD obraźliwych wpisów na portalach społecznościowych po wypadku prezydenckiej limuzyny. – To jest zmontowane z jakichś różnych dziwnych kawałków, do tego jest doklejone nasze logo, nie wiadomo skąd i w jaki sposób. Niektóre osoby, które się pojawiają na tej liście, działają w KOD i one składają wyjaśnienia, że oczywiście brały udział w tej dyskusji, ale mówiły zupełnie, albo mocno co innego – powiedział Kijowski.
- Istnieje podejrzenie, że to były silne manipulacje przy tym obrazku, co nie zmienia faktu, że jesteśmy zdecydowanie przeciwni jakimkolwiek życzeniom śmierci komukolwiek, satysfakcji z wypadku. To jest absolutnie sprzeczne z naszym myśleniem – podkreślił lider KOD.
- Żadnych z tych komentarzy, które rzekomo miały się u nas pojawić nie ma, a jeżeli były to przez minutę, bo zostały usunięte przez administratorów. Nie mamy pewności, czy wiele z nich nie było prowokacją. Tak jak mamy prowokacje na manifestacjach – zaznaczył Kijowski.
Przyznał, że zdarzały się przypadki, że ludzie zmawiali się, żeby przyjść na manifestację KOD z obraźliwym transparentem. – Później robią sobie zdjęcia, wpuszczają w internet i pokazują, że: taki transparent był na manifestacji KOD. A my wiedzieliśmy o tym jakieś trzy dni wcześniej i staraliśmy się tylko uchronić przed jakimś ścisłym powiązaniem z nami, ale nie możemy zabronić komuś zbliżania się do manifestacji. Tak jak nie możemy zabronić komuś wejść na grupę i napisać cokolwiek – podkreślił Kijowski.
Lider KOD spodziewa się, że Trybunał Konstytucyjny w sprawie nowelizacji ustawy o TK orzeknie, że jest ona niezgodna z konstytucją. - Jesteśmy na to przygotowani. Zarejestrowaliśmy obywatelską inicjatywę ustawodawczą. Nasza ustawa pozwala przywrócić ład konstytucyjny, wrócić do sytuacji, kiedy mieliśmy dobrą, działającą ustawę o TK. Zbieramy podpisy i liczymy, że po środowym wyroku będzie ona akurat po to, żeby można zaraz z niej skorzystać. Odpowiada ona także na wszystkie postulaty przedstawione we wstępnej opinii Komisji Weneckiej – powiedział Mateusz Kijowski.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze