Komornik z Białegostoku przelewał pieniądze na prywatne konta
Blisko milion złotych trafiło na konto komornika Jacka O. z Białegostoku, a także jego żony. Agenci CBA ustalili, że komornik wielokrotnie od 2013 roku wypłacał sobie gotówkę z kasy kancelarii i przelewał wysokie kwoty z rachunku kancelarii na prywatne konta. Jacek O. został zatrzymany i usłyszał zarzuty.
Delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Białymstoku pod nadzorem prokuratury w Suwałkach prowadzi śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez Jacka O., byłego komornika przy Sądzie Rejonowym w Białymstoku.
Według ustaleń śledczych Jacek O. jako komornik sądowy w Białymstoku systematycznie zasilał swoje prywatne konta służbowymi pieniędzmi z egzekucji komorniczych.
Przelewy na prawie milion złotych
Dokonana przez agentów CBA analiza zapisów kont kancelarii pozwoliła stwierdzić m.in. że komornik bezprawnie przelał ponad 650 tys. zł na własne konto, 35 tys. zł na konto żony, a z kasy kancelarii wypłacił sobie 176 tys. 700 zł w gotówce.
Do takich prywatnych wypłat i przelewów dochodziło w 2013 r. wiele razy. Badający sprawę agenci CBA ustalili także, że do dwóch nielegalnych transferów służbowych pieniędzy na prywatne potrzeby komornika doszło także w czerwcu 2014 r. (w sumie było to 115 tys. zł).
Wpłacił 80 tys. zł kaucji i jest wolny
Działanie komornika uniemożliwiało m.in. terminowe przekazywanie wyegzekwowanych należności wierzycielom.
Komornik został tymczasowo aresztowany, ale opuścił areszt po wpłaceniu poręczenia majątkowego w wysokości 80 tys. zł.
KRK podkreśla, że Jacek O. już nie jest komornikiem
Krajowa Rada Komornicza poinformowała, że Jacek O. nie jest już komornikiem sądowym. Orzeczeniem Komisji Dyscyplinarnej przy Krajowej Radzie Komorniczej z dnia 08 kwietnia 2015 roku został wydalony z zawodu. Orzeczenie to uprawomocniło się w dniu 30 października 2015 roku.
Krajowa Rada Komornicza podkreśla, iż stoi na straży prawidłowego i rzetelnego wykonywania zawodu komornika sądowego, a orzeczenie Komisji Dyscyplinarnej jednoznacznie wskazuje, że dla osób łamiących prawo nie ma miejsca w naszym zawodzie, natomiast wobec każdego kto dopuści się rażącego naruszenia i obrazy przepisów prawa wyciągane będą daleko idące konsekwencje.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze