Jaszczurka pod ochroną na gapę przyleciała z Hawajów do Polski
Gdyby celnicy na lotnisku odkryli, kto razem z pewną lublinianką załapał się na lot do Polski, wracająca do kraju turystka mogłaby mieć problemy. W jej walizce, co odkryła już w domu, schowała się chroniona Konwencją Waszyngtońską maleńka Felsuma Złocista z rodziny gekonowatych. Jaszczurka na szczęście ma się dobrze, a miłośnicy egzotycznych zwierząt z całej Polski już walczą o jej adopcję.
- To gatunek występujący pierwotnie na Madagaskarze i na Komorach. W latach 70. trafił na Hawaje. Felsumie Złocistej nie przeszkadza towarzsytwo ludzi. Nic dziwnego, że schowała się w walizce, bo lubi ciasne i ciemne miejsca - powiedział polsatnews.pl Bartek Gorzkowski, szef lubelskiego Egzotarium, czyli schroniska dla egzotycznych zwierząt.
Felsuma do Lublina przyjechała w czwartek. Jej właścicielka najpierw zabrała ja do kliniki małych zwierząt, a stamtąd odesłano ją do egzotarium wyspecjalizowanego w opiece nad tak rzadkimi okazami. - W tej chwili mamy ok. 100 egzotycznych zwierząt, niektóre z nich zostały przez właścicieli wyrzucone, inne po prostu oddali, bo sobie z nimi nie radzili - powiedział Gorzkowski.
Fot. Bartek Gorzkowski
Jaszczurka ma trzy centymetry długości i może urosnąć nawet do 13 cm. Urodziłą się niecały miesiąc temu. Przedstawiciele jej gatunku mogą żyć nawet 10 lat. Na szczęście polscy opiekunowie jaszczurki nie będą mieli problemu z organizowaniem jej pożywienia, gdyż Felsuma żywi się muszkami owocówkami i papką z owoców. - Na razie przejdzie u nas kwarantannę, odchowamy ją trochę. A potem pewnie trafi do adopcji. Już teraz moja skrzynka mailowa jest zapchana, bo ludzie z całej Polski zgłaszają chęć zaopiekowania się jaszczurką - dodał Bartek Gorzkowski.
Trwa także ustalanie, jak jaszczurba będzie się wabić. - Decyzja nie zapadła. Ale pewnie będzie Maui, bo z tej wyspy przyjechała - powiedział Gorzkowski.
Czytaj więcej
Komentarze