Szwedka odbita pod Mosulem: nie wiedziałam, co to ISIS
Marlin Stivani Nivarlain, 16-latka, która została odbita kilka dni temu przez Kurdów z rąk Państwa Islamskiego, udzieliła wywiadu. Powiedziała w nim, że nie wiedziała, czym jest ISIS i islam, do chwili, gdy dołączyła do siatki terrorystów. Dziś twierdzi, że chce wrócić do kraju i czeka aż zostanie przekazana szwedzkim władzom.
Odbita z rąk islamistów Szwedka w wywiadzie, którego udzieliła dziennikarzom „Kurdistan 24”, opowiedziała, w jaki sposób trafiła do Syrii, a później do Iraku. Relacjonowała, że przestała chodzić do szkoły, gdy miała 14 lat. Niedługo potem poznała chłopaka. - Na początku wszystko było w porządku. Ale potem zaczął mówić coraz więcej o ISIS i pokazywać filmy - opowiadała. Podkreślała, że wtedy nie miała jeszcze pojęcia, czym jest Państwo Islamskie.
Dlatego, gdy starszy o trzy lata chłopak zaproponował wyjazd i wsparcie sił islamistów - zgodziła się. 31 maja 2015 roku wyjechali ze Szwecji. Koleją przemierzyli Europę. Tak dotarli do Turcji. Stamtąd dostali się najpierw do Syrii, by ostatecznie w lipcu dotrzeć do irackiego, kontrolowanego przez ISIS, Mosulu. I jak przyznała, wtedy zaczęło się najgorsze.
Poród w Mosulu
- Dali nam dom, ale bez elektryczności i wody. Po jakimś czasie dostałam telefon, wtedy zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, że chcę wrócić do domu - opowiadała. Marlin twierdzi, że ona i jej chłopak byli przetrzymywani wbrew ich woli. O pomoc w zlokalizowaniu dziewczyny prosiły stronę kurdyjską szwedzkie władze.
Counter-Terrorism Forces (CTD) rescued a young Swedish National, Ms Marlin Stivani Nivarlain, from #ISIL near Mosul. pic.twitter.com/WRBM0tRK0Y
— KR Security Council (@KRSCPress) 23 lutego 2016
17 lutego nastolatka została odbita przez Kurdów z rąk islamistów. Szwedka nadal przebywa w irackim Kurdystanie. Nie wiadomo, co dzieje się z chłopakiem, który miał nakłonić nastolatkę do wyjazdu. Jedna ze szwedzkich gazet podała, że młody mężczyzna miał zginąć w trakcie bombardowania zorganizowanego przez siły rosyjskie w Ramadi.
Media nie donoszą, co stało się z dzieckiem pary. Okazuje się bowiem,, że siły kurdyjskie już w październiku próbowały odbić nastolatkę. Jednak wtedy ciężarna Szwedka wróciła do Mosulu, by urodzić dziecko na terytorium Państwa Islamskiego.
Na razie nie wiadomo, czy dziewczynie w Szwecji zostaną postawione zarzuty za dołączenie do szeregów dżihadystów.
Kurdistan 24
Czytaj więcej