Clapper: Rosja będzie nadal wspierać separatystów, by wpływać na Kijów
Szef wywiadu USA James Clapper ocenił w czwartek, że choć Rosja jest teraz bardziej zajęta wojną w Syrii niż ukraińskim konfliktem, to dalej będzie próbowała wywierać wpływ na Ukrainę, którą uważa za "małą Rosję", wspierając separatystów w Doniecku i Ługańsku.
- Rosja uważa Ukrainę za małą Rosję (...), więc Rosjanie będą dalej próbowali utrzymać wpływy na Ukrainie, zwłaszcza w dwóch separatystycznych republikach (w regionie) Doniecka i Ługańska - powiedział Clapper w wystąpieniu przed komisją ds. wywiadu w Izbie Reprezentantów.
Rosja pomoże separatystom
Jak dodał, Rosja najbardziej obawia się dalszego zwracania się Ukrainy na Zachód, a zwłaszcza jej wejścia do Unii Europejskiej lub NATO. - Dlatego Rosja będzie nadal wspierać separatystów, by utrzymać wpływy na Ukrainie - powiedział.
Niemniej ocenił, że obecnie Rosjanie są zajęci głównie Syrią, gdzie znaczne środki zainwestowali we wspieranie reżimu syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada. - Myślę, że (Moskwa) rozważa, czy wysłać więcej wojsk lądowych (do Syrii). Ale ograniczającym czynnikiem jest dla nich pamięć o Afganistanie - powiedział Clapper, nawiązując do strat poniesionych przez Rosję podczas radzieckiej interwencji w Afganistanie w latach 80. ubiegłego wieku.
Jak dodał, "wpływa to na myślenie Rosjan" i jest jego zdaniem jednym z powodów, dla którego Rosja wykazała zainteresowanie porozumieniem w sprawie wstrzymania walk w Syrii.
Od piątku wstrzymanie walk
Uzgodniony przez Rosję i USA plan wstrzymania walk, z wyłączeniem dżihadystycznych organizacji Państwo Islamskie i Front al-Nusra, ma zacząć obowiązywać od godz. 23 w piątek czasu polskiego. Syryjski rząd oraz sprzymierzone z nim siły i zbrojne grupy opozycyjne mają zaprzestać wzajemnych ataków z wykorzystaniem wszelkiego rodzaju broni. Grupujący syryjską opozycję Wysoki Komitet Negocjacyjny (HNC) wyraził warunkową zgodę na rozejm.
Dyrektor CIA John Brennan, który również brał udział w przesłuchaniu w Kongresie, zauważył, że obecnie "jest ruch" w negocjacjach z Rosją w sprawie realizacji porozumień z Mińska o zakończenia konfliktu na wschodzie Ukrainy.
"Wciąż jednak istnieją braki we wdrażaniu tych porozumień", a także dużo niepewności co do tego, jak Rosja zamierza poradzić sobie z recesją gospodarczą, jakiej doświadcza z powodu radykalnego spadku cen ropy oraz zachodnich sankcji - zaznaczył Brennan.
Porozumienie mińskie niezrealizowane
Zawarte 12 lutego 2015 roku porozumienie w Mińsku miało zostać zrealizowane do końca ubiegłego roku. Przewiduje ono rozejm, wycofanie ciężkiego sprzętu wojskowego, odzyskanie przez Ukrainę kontroli nad własną granicą z Rosją, pomoc humanitarną dla ludności, a także przeprowadzenie zgodnie z prawem ukraińskim wyborów na terenach będących obecnie pod kontrolą separatystów. Kijów zobowiązał się do zapewnienia Donbasowi większej autonomii. Zapowiedziane zmiany w konstytucji mają umożliwić przyznanie specjalnego statusu samorządom w zajętych przez separatystów regionach.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze