Rzecznik Praw Dziecka zaapelował do rządu: Monitoring w placówkach opiekuńczo-wychowawczych nie służy dzieciom
Jak podkreślił Rzecznik Praw Dziecka, Marek Michalak, ważniejsza od monitoringu powinna być dobra atmosfera panująca w placówce oraz profesjonalizm wychowawców. O zbadanie problemu zwrócił się do Ministerstwa Rodziny.
Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak poinformował minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietę Rafalską, że w wielu w placówkach opiekuńczo-wychowawczych instalowany jest monitoring wizyjny wewnątrz budynków. Według niego ta praktyka budzi poważne wątpliwości w zakresie budowania bezpiecznych i przyjaznych warunków, adekwatnych do potrzeb dzieci. RPD poinformował, że w jednej z placówek ekrany do odczytu obrazu z monitoringu zostały zainstalowane w mieszkaniu jej dyrektora. Takie działania zdaniem marka Michalaka mogą doprowadzić do sytuacji, w której prywatne życie dzieci będzie obserwowane przez osoby do tego nieupoważnione.
Monitoring to forma kontroli pracowników
Zwolennicy monitoringu wskazują, że kamery na terenie placówek opiekuńczo-wychowawczych to ważne narzędzie kontrolowania jakości pracy zatrudnionych tam pracowników. Według nich chronią one dzieci przed zagrożeniami zewnętrznymi, np. kradzieżami czy wejściem na teren placówki osób nieuprawnionych. Zdaniem Marka Michalaka nie może być to jednak ważniejsze od dobra dziecka.
Klimat placówek jak w rodzinie
"Należy podkreślić, że placówka opiekuńczo-wychowawcza zastępuje dziecku dom rodzinny, co oznacza, że powinno ono czuć się w niej swobodnie. A atmosfera i zasady organizacji placówki powinny być wzorowane na warunkach i relacjach panujących w rodzinie. Świadomość stałej obserwacji przez osoby, które nie przebywają aktualnie w tym samym pomieszczeniu, może powodować u dzieci utratę zaufania do otoczenia i poczucie ciągłej inwigilacji. Dzieci szybko uczą się żyć w oku kamery - zaczynają modelować swoje zachowania i wypracowują strategie radzenia sobie w monitorowanej rzeczywistości. Tak więc kamery stają się negatywnym narzędziem wychowawczym" - napisał Rzecznik Praw Dziecka.
Według niego, podstawą zapewnienia dzieciom bezpieczeństwa na terenie placówki powinny być odpowiednie oddziaływania wychowawcze i tworzenie przyjaznego klimatu społecznego.
Kamery osłabiają więzi społeczne
Zadaniem placówki powinno być kształtowanie właściwych warunków do swobodnego i nieskrępowanego rozwoju dzieci i młodzieży w atmosferze wzajemnego zaufania i poszanowania. Instalowanie kamer jest zaprzeczeniem tej idei, gdyż może prowadzić do osłabienia relacji międzyludzkich i poczucia więzi społecznych, które powinny być podstawą funkcjonowania człowieka. Nadzór sprawowany za pomocą kamer nie tylko nie sprzyja utożsamianiu się z określonymi wartościami, ale promuje konformizm i oportunizm - zauważył RPD.
To ośrodki, nie instytucje
Rzecznik dodał również, że instalowanie kamer nadało ośrodkom bardziej instytucjonalny charakter, co pozostaje w sprzeczności z głównym założeniem, jakie powinna spełniać placówka. Wydaje się, że w przypadku ewentualnego zainstalowania monitoringu wizyjnego w placówce opiekuńczo-wychowawczej, powinien się on ograniczać tylko do zewnętrznej ochrony miejsca pobytu dzieci - napisał.
Podkreślił jednocześnie, że praktyka instalowania monitoringu wizyjnego w placówkach opiekuńczo-wychowawczych nie jest uregulowana w przepisach polskiego prawa. Stąd brak podstawy do ograniczenia konstytucyjnego prawa do prywatności dzieciom przebywającym w monitorowanych placówkach.
Ministerstwo ma 30 dni na udzielenie odpowiedzi rzecznikowi.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze