Rząd przyjął projekt ustawy, który wprowadza 5 letni zakaz sprzedaży państwowej ziemi
Najważniejszą formą użytkowania gruntów rolnych ma być dzierżawa. "Zasadniczo nabywcami nieruchomości rolnych będą mogli być tylko rolnicy indywidualni" - wynika z projektu. W ten sposób rząd chce uchronić polską ziemię przed wykupem przez cudzoziemców. Jednak to rozwiązanie może być niekorzystne dla rolników - o szczegółach reporterka Polsat News Elżbieta Szymkowska
"Obecnie obowiązujące przepisy regulujące obrót ziemią nie chronią wystarczająco skutecznie ziemi rolniczej przed spekulacyjnym wykupem. Niezbędne jest więc wprowadzenie zasad, które zagwarantują zgodne z interesem społecznym wykorzystanie ziemi na cele rolnicze. Dla mieszkańców wsi ziemia jest wartością nadrzędną, a brak odpowiednich uregulowań chroniących interesy gospodarstw rodzinnych może doprowadzić do negatywnych konsekwencji, np. wyludniania wsi czy wyprzedaży gospodarstw rolnych. W wielu krajach Unii Europejskiej, np. we Francji, Niemczech i Danii, stosuje się regulacje ograniczające swobodę obrotu ziemią rolniczą"- głosi komunikat po posiedzeniu rządu.
Ziemia tylko dla rolnika
Kupno ziemi będzie trwale połączone z wymogiem osobistego prowadzenia gospodarstwa rolnego oraz zakazem zbywania i wydzierżawiania zakupionej ziemi przez 10 lat. Tylko w przypadkach losowych np. choroby czy śmierci zgodę na sprzedaż ziemi przed upływem tego terminu będzie mógł wydać sąd.
Według proponowanych przepisów warunek osobistej pracy w gospodarstwie będzie spełniony "między innymi wtedy, gdy osoba podlega ubezpieczeniu społecznemu rolników w pełnym zakresie, chyba że prowadzone przez nią gospodarstwo nie przekracza 20 ha użytków rolnych".
Zastrzeżenia organizacji rolniczych i opozycji dotyczą przede wszystkim tego, że rolnik przez 10 lat nie bedzie mogł w pełni decydować o zakupionej od państwa ziemi. "Rolnik bez udzialu ANR i narzucania ceny nie będzie mogł pozbyć się swojej własnośći " - wskazują krytycy projektu.
- Jeśli ustawa w tym kształcie wejdzie w życie, to urzędnicy Agencji Nieruchomości Rolnych będą mogli decydować o każdej transakcji dotyczącej nieruchomości rolnych, a ich decyzje mogą być obarczone dużą dozą uznaniowości, czy daną ziemię może ktoś kupić - uważa dr Barbara Karwat-Woźniak z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Wstrzymanie sprzedaży państowej ziemi na 5 lat
Projekt ustawy o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa zakłada wstrzymanie sprzedaży państwowej ziemi na 5 lat. Wyjątki mają dotyczyć gruntów przeznaczonych na cele publiczne, np. budownictwo mieszkaniowe, centra biznesowe, obiekty sportowe, ziemi położonej w specjalnych strefach ekonomicznych i działek do 1 ha.
Nabywcami ziemi mają być zasadniczo tylko rolnicy, wyjątek będą stanowić osoby bliskie sprzedającemu, jednostki samorządu oraz Skarb Państwa. Zasady te nie będą dotyczyły dziedziczenia. Zgodnie z projektem, rolnik indywidualny, to osoba mająca kwalifikacje rolnicze, prowadząca gospodarstwo rolne do 300 hektarów i mieszkajace w danej gminie co najmniej od 5 lat.
Podstawową formą użytkowania państwowych gruntów ma być wieloletnia dzierżawa. Dzierżawcy gruntów będzie przysługiwało prawo pierwokupu, takie prawo będzie miała też Agencja Nieruchomości Rolnych. Ustawa ma wejść w życie 30 kwietnia.
1 maja 2016 roku upływa obowiązujący od 2004 roku okres ochronny na zakup polskiej ziemi przez cudzoziemców. Obcokrajowcy mogliby więc kupować w Polsce ziemię rolną bez specjalnego pozwolenia MSWiA. Ziemia rolna w Polsce drożeje, ale jest tańsza niż w krajach zachodnich, dlatego pojawiły się obawy, że zamożniejsi obywatele z tamtych krajów będą wykupywać polskie grunty np. w celach spekulacyjnych.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze