Dobre dane o zatrudnieniu i wynagrodzeniach w styczniu
Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było w styczniu wyższe o 2,3 proc. niż rok wcześniej i wyniosło 5 mln 703 tys. osób, przeciętne miesięczne wynagrodzenie było wyższe o 4 proc. i wyniosło 4101 zł - podał Główny Urząd Statystyczny.
To wyniki rynku pracy znacznie lepsze od oczekiwań ekonomistów. Wcześniej szacowali, że w styczniu zatrudnienie wzrosło o 1,5 proc. , wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wzrosły o 3,4 proc. w ujęciu rocznym.
Wynik zaskakuje pozytywnie tym bardziej, że styczeń był miesiącem, w którym weszło w życie ozusowanie umów-zleceń i podżwyżka płacy minimalnej - eksperci organizacji pracodawców oraz cześć ekonomistów przewidywała z tego powodu zwolnienia pracowników.
Pensje będą rosły
Zdaniem głównego ekonomisty Plus Banku Wiktora Wojciechowskiego mocny styczniowy wzrost zatrudnienia to jednak efekt statystyczny.
- Główną przyczyną tak szybkiego, skokowego tempa wzrostu liczby zatrudnionych jest aktualizacja próby przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób, które są monitorowane przez GUS. W relacji miesięcznej przeciętna liczba zatrudnionych zwiększyła się w styczniu o 77 tys. (+1,4%), podczas gdy w poprzednich miesiącach przeciętny przyrost liczby zatrudnionych kształtował się na poziomie ok. 8-9 tys. miesięcznie. Zdecydowana większość przyrostu liczby zatrudnionych w styczniu ma zatem charakter czysto statystyczny, wynikający z aktualizacji próby – uważa Wiktor Wojciechowski.
- Rozpędzona gospodarka pozwala przedsiębiorcom zwiększać zatrudnienie – uważa Krzysztof Inglot z firmy Work Service. Jego zdaniem, w perspektywie długoterminowej, można liczyć na utrzymującą się poprawę sytuacji na polskim rynku pracy co przełoży się na wzrost wynagrodzeń.
- Jak na tę porę roku, która sezonowo nie sprzyja zwiększaniu zatrudniania, to bardzo dobry wynik. Należy go odbierać jako zapowiedź stabilizacji trendów wzrostowych, które powinniśmy obserwować w najbliższych miesiącach - dodał.
Wzost wynagrodzeń przewiduje takze ekspert konfederacji Lewiatan Grzegorz Baczewski.
- W całym 2016 roku możemy spodziewać się rosnącej presji płacowej, która przełoży się na szybszy wzrost wynagrodzeń. W warunkach malejącego bezrobocia i rosnącego zapotrzebowania na pracowników pracodawcy będą się obawiać utraty dobrych, wykwalifikowanych pracowników, a także zaoferują więcej tym, których będą chcieli zatrudnić. Z tego powodu w całym roku możemy spodziewać się przyspieszającego wzrostu kosztów pracy na poziomie przekraczającym realnie 4 proc. - ocenił.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze