Wypadek w Pile. Jeden z kierowców pod wpływem narkotyków
- Wstępne badania wykazały, że kierowca Renault Megane był pod wpływem środków odurzających - poinformowała polsatnews.pl mł. asp. Anna Starzyńska z Komendy Powiatowej Policji w Pile. 29-letni mieszkaniec gminy Swarzędz został zatrzymany. W niedzielę uczestniczył w wypadku, w którym ranne zostały cztery osoby. Według świadków to on był sprawcą zdarzenia. Prokuratura nie jest tego pewna.
Do wypadku doszło, gdy ścigające się na dojeździe na płytę lotniska przy ul. Koszalińskiej Fiat Seicento i Renault Megane zderzyły się. Siła stłuczki była tak duża, że jeden z pojazdów wyleciał w powietrze i uderzył w spacerujących w pobliżu ludzi.
Wstępne badania potwierdziły, że prowadzący Renault Megane był pod wpływem środków odurzających - poinformowała mł. asp. Anna Starzyńska, oficer prasowy KPP w Pile. Od mężczyzny pobrane zostały próbki krwi, aby zweryfikować wstępne ustalenia. Badanie zostało zlecone w trybie pilnym. Wyniki mają być znane we wtorek.
29-latek jest podejrzewany o prowadzenie pojazdu pod wpływem środków odurzających. Za ten czyn grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
Niemowlę w ciężkim stanie
Wśród poszkodowanych jest 8-miesięczne niemowlę, które w ciężkim stanie zostało przetransportowane do szpitala w Poznaniu.
Oprócz niemowlaka ranne zostały trzy osoby - matka dziecka, jej 8-letnia córka oraz kierowca Fiata. Wszyscy zostali przewiezieni do pilskiego szpitala.
Ojciec rodziny, Radosław, potwierdził, na antenie Polsat News, że ranna kobieta jest już po operacji miednicy. Jego starsza, 8-letnia córka, wyszła w poniedziałek ze szpitala z lekkimi zadrapaniami.
- Stan Marysi wciąż jest ciężki - dodał jednak mężczyzna.
Nieznany sprawca
Sprawą zajmuje się prokuratura. Zastępca prokuratora rejonowego w Pile Bartłomiej Urban podkreślił, że wciąż nie wiadomo, kto spowodował wypadek.
Według świadków zdarzenia do wypadku doprowadził zatrzymany 29-latek.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze