Były ambasador RP przy NATO: Wielka Brytania to dobry partner, ale potrzebni są inni
- Nie mam nic przeciwko temu, aby Wielka Brytania była partnerem strategicznym, ale żeby nie była jedynym. Jeżeli ktoś myśli, że możemy załatwić wszystkie sprawy z jednym strategicznym partnerem, to się myli - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" Jerzy Maria Nowak, były ambasador RP przy NATO. Jego zdaniem "wachlarz" partnerów Polski w pakcie północnoatlantyckim należałoby poszerzyć.
- Po pierwsze Wielka Brytania to dla PiS partner pożądany od strony ideologicznej, bo to sojusznik konserwatywny - przyznał Nowak. Jego zdaniem Londyn to dla Polski "dobry sojusznik", ale "mimo, że ma zbieżne z nami poglądy" - to w kwestii zwiększenia charakteru obronnego na wschodniej flance NATO - w jego ocenie "niczego się nie załatwi". Jak przypomniał Wielka Brytania nie popiera idei baz NATO.
- Cameron ma moc, ale nie ma finansowych możliwości. Nam się zdaje, że mamy sojusznika, tymczasem okazuje się, że nie ma ani jednego, który by popierał ideę baz - stwierdził Nowak. Dodał, że w jego ocenie postulat ustanowienia we flance wschodniej baz wojskowych "jest w dzisiejszych warunkach nierealny", a "NATO nie ma pieniędzy".
"Niemcy to nasz najpoważniejszy partner"
- Istotna jest pewna zmiana, którą widać było w expose ministra Waszczykowego, mianowicie, że przestajemy być "niemcocentryczni" - przyznał Nowak. Jak wyjaśnił, Niemcy to "nasz najpoważniejszy partner", któremu "powinniśmy dać priorytet". - Jeżeli chodzi o sprawy Europy Środkowej bez Niemiec niczego nie załatwimy - zaznaczył.
NATO gwarancją bezpieczeństwa
Nowak podkreślił, że "prawdziwe zdolności obronne posiada NATO". - Specjalnością paktu jest przede wszystkim odstraszanie. Musimy pamiętać, że NATO ma trzynastokrotnie większą przewagę, jeśli chodzi o potencjał militarny w porównywaniu z Rosja - stwierdził. - Myślę, że w tym powinniśmy dobrze i mądrze uczestniczyć - dodał.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze