Podejrzany o zabójstwo Ewy Tylman nie przyznaje się do winy. Będzie pod obserwacją psychiatryczną

Polska
Podejrzany o zabójstwo Ewy Tylman nie przyznaje się do winy. Będzie pod obserwacją psychiatryczną
Polsat News

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu postawiła Adamowi Z. zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Biegli stwierdzili, że na podstawie jednorazowego badania nie są w stanie wydać opinii o stanie zdrowia podejrzanego. Sąd na wniosek prokuratora zarządził 4-tygodniową obserwację mężczyzny w warunkach zakładu zamkniętego.

Postępowanie toczy się przeciwko trzem osobom. Oprócz Adama Z., podejrzani w sprawie są także Radosław B. o nakłanianie do składania fałszywych zeznań oraz Karolina K. o składanie fałszywych zeznań.

 

Podejrzany o zabójstwo przebywa w areszcie. Na początku marca kończy się okres tymczasowego aresztowania, ale prokuratura skieruje wniosek do sądu o jego przedłużenie. W przypadku dwóch pozostałych osób nie jest zastosowany żaden środek zapobiegawczy.


"Bierzemy pod uwagę wszystkie hipotezy"


- Staramy się wyjaśnić wszelkie okoliczności związane z zaginięciem Ewy Tylman i nie pomijamy żadnych dowodów. Nie wykluczamy, że w miarę przeprowadzania kolejnych czynności i gromadzenia kolejnych dowodów może okazać się, że ta wersja, która dzisiaj jest przez nas uważana za najbardziej prawdopodobną, ulegnie zmianie - powiedziała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.


Prokurator prowadząca śledztwo odmówiła udostępnienia akt sprawy rodzinie ze względu na dobro śledztwa. 8 lutego spotka się z bliskimi poszukiwanej kobiety, żeby odpowiedzieć na wszelkie pytania.


- Prokurator nie może prowadzić śledztwa w nieskończoność. Jeżeli do czasu wyczerpania możliwości dowodowych nie zostanie odnalezione ciało zaginionej, to prokurator będzie musiał podjąć decyzję, czy zgromadzony materiał pozwala na skierowanie aktu oskarżenia o zabójstwo przeciwko Adamowi Z. Jeżeli nie, to prokurator będzie musiał ponownie przeanalizować materiał, być może pod kątem innej klasyfikacji czynu – wyjaśniła Mazur-Prus.


Policja nie przerwała poszukiwań


Poszukwiania zaginionej Ewy Tylman wciąż trwają. - Policja nie przerywała poszukiwań. Funkcjonariusze z komisariatu wodnego przestali patrolować rzekę, bo była zamarznięta, ale wodniacy powrócili na Wartę i dalej szukają zaginionej - powiedział rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu mł. insp. Andrzej Borowiak. - Działania nie koncentrują się tylko na patrolowaniu rzeki, ale poszukiwania na Warcie są bardzo ważne - dodał.


Sprawę zaginięcia Ewy Tylman specjalnym nadzorem objął zastępca Komendanta Głównego do spraw kryminalnych. KGP zadeklarowała także wsparcie ekspertów z Centralnego Laboratorium Kryminalistyki.


Zaginęła po spotkaniu


Kobieta zaginęła w Poznaniu 23 listopada, gdy wracała do domu po imprezie integracyjnej ze znajomymi z pracy. Odprowadzał ją kolega, Adam Z. Po raz ostatni sylwetkę Ewy Tylman zarejestrowały kamery monitoringu około godziny 3:20 w okolicach ul. Mostowej niedaleko mostu Rocha.


Adam Z. został zatrzymany po przeprowadzonym tzw. eksperymencie procesowym, polegającym m.in. na odtworzeniu drogi, jaką pokonała wracająca nocą do domu zaginiona.

 

prz/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie