W lutym nie będzie rezolucji w sprawie Polski
Konferencja przewodniczących PE zdecydowała w czwartek, że na najbliższej sesji PE w lutym nie będzie rezolucji na temat Polski. Szef Liberałów, Guy Verhofstadt, który zabiegał by przyjąć chociaż krótki dokument, nie zyskał poparcia. Rezolucja miałaby wzywać polskie władze do respektowania - jeszcze niewydanych - ustaleń Komisji Weneckiej, która ma zbadać zmiany wokół TK w Polsce.
Były belgijski premier już w ubiegłym tygodniu zabiegał, by na lutowej sesji Parlamentu Europejskiego pojawiła się "mała rezolucja" nie zawierająca krytyki polskiego rządu, a jedynie wzywająca do współpracy z Komisją Europejską. Wtedy ta propozycja została odrzucona m.in. za sprawą eurodeputowanych PO i PSL, którzy przekonali swoich kolegów z Europejskiej Partii Ludowej - największej frakcji w PE - by z decyzją o rezolucji wstrzymać się, aż prezydent zdecyduje o zaprzysięgnięciu 3 sędziów.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się reporterka Polsat News Dorota Bawołek i tym razem polska opozycja opiniowała o wstrzymanie się z rezolucją do czasu decyzji Komisji Weneckiej.
W Parlamencie Europejskim mówi się także, że to pod wpływem polskich eurodeputowanych Chadecy uważają, że należy powstrzymać z dalszym krytykowaniem Polski. Nagonka z Zachodu i udział premier Beaty Szydło w debacie jedynie umocniły rząd PiS.
Debata o sytuacji w Polsce
19 stycznia w Strasburgu odbyła się debata PE na temat sytuacji w Polsce i kontrowersji, jakie wzbudziły reforma Trybunału Konstytucyjnego oraz zmiany w ustawie o radiofonii i telewizji. W debacie wzięła udział premier Beata Szydło. Początkowo niektóre frakcje w PE - liberałowie, socjaliści i Zieloni - chcieli, aby w lutym europarlament głosował nad rezolucją, podsumowującą debatę o Polsce. Przeciwne były temu przede wszystkim frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS, a także Europejska Partia Ludowa (EPL), w której zasiadają PO i PSL.
Polsat News, PAP
Czytaj więcej