NBA: Mecz Gwiazd bez Gortata? Polak wciąż 12. Można mu pomóc!
Marcin Gortat zajmuje 12. miejsce wśród graczy podkoszowych w głosowaniu kibiców na wyjściowe składy Meczu Gwiazd NBA. Oznacza to, że Polak ma tylko teoretyczne szanse na grę w tym prestiżowym wydarzeniu, bo głosowanie internautów kończy się już w poniedziałek. Prowadzi Kobe Bryant z Los Angeles Lakers, który ma już ponad 1,5 mln głosów. Gortat ma 35 tys. kliknięć.
Łodzianin z Washington Wizards zgromadził o siedem tysięcy głosów więcej w porównaniu do ostatniego notowania sprzed tygodnia i ma ich 34 tys. 747.
Polak bez szans, chyba, że pomoga rodacy
Polak nie ma na razie szans na wybór do składu spotkania. Głosowanie z udziałem kibiców z całego świata zakończy się 18 stycznia. W każdej konferencji miłośnicy tej dyscypliny wybierają po dwóch zawodników obwodowych i po trzech podkoszowych. Po siedmiu rezerwowych wskażą następnie trenerzy drużyn.
Rok temu Marcin Gortat na koniec głosowania był w czołówce zawodników podkoszowych Konferencji Wschodniej - zajął czwarte miejsce z wynikiem 570 tys. 5 głosów. Do trzeciej lokaty gwarantującej występ w All Star zabrakło mu 77 tys. kliknięć.
Mecz Gwiazd po raz pierwszy odbędzie się poza USA - 14 lutego gospodarzem 65. edycji będzie kanadyjskie Toronto.
Pożegnanie legendy wśród gwiazd
37-letni Kobe Bryant (dotychczas 1 mln. 533 tys. 432 głosów), któremu nie wiedzie się obecnie najlepiej, uznał, że po tym sezonie kończy karierę. W Meczach Gwiazd wystąpił już 17 razy. Częściej grał w nich tylko legendarny Kareem Abdul-Jabbar - 19 razy. Drugim graczem, który przekroczył milion głosów jest mistrz NBA z ekipy Golden State Warriors, MVP sezonu zasadniczego z 2015 r. - Stephen Curry (1 mln 206 tys. 467).
Na Wschodzie uzyskanie ponad miliona głosów nie udało się do tej pory żadnemu koszykarzowi. Tu jednak toczy się pasjonująca walka o trzecią lokatę wśród podkoszowych między Carmelo Anthonym z New York Knicks i Andre Drummondem z Detroit Pistons1.
Kibice z całego świata wybierają koszykarzy na oficjalnej stronie internetowej nba.com, korzystając z serwisów społecznościowych Twitter, Facebook, Instagram i dwóch portali chińskich. Wysyłają też głosy za pomocą telefonicznych wiadomości sms.
Głosować można tutaj.
Czytaj więcej
Komentarze