Okuliści alarmują: dzieci widzą coraz gorzej. Powinny wychodzić z domu

Technologie
Okuliści alarmują: dzieci widzą coraz gorzej. Powinny wychodzić z domu
Polsat News

Krótkowzroczność u dzieci zwiększa się w zastraszającym tempie - alarmują amerykańscy okuliści. - Pierwsza wizyta u lekarza okulisty, pierwsze sprawdzenie wzroku, powinno nastąpić już około 3 roku życia - apeluje konsultant medyczny Fundacji Polsat prof. Paweł Januszewicz, w przeciwnym razie dziecko może mieć problemy, które zaczną narastać.

Problem krótkowzroczności u dzieci podjęli okuliści podczas ostatniego zjazdu Amerykańskiego Towarzystwa Oftalmologicznego zrzeszającego lekarzy okulistów. Amerykanie twierdzą, że problemy z krótkowzrocznością zaczynają się w dzieciństwie. Jest to wiązane z nadmierną ilością czasu spędzanego przez dzieci przed różnego rodzaju ekranami -  nie tylko telewizora, ale także przed ekranem tabletu, smartfona.

 

Liczba osób krótkowzrocznych podwoiła się


- Jeśli chodzi o liczbę osób cierpiących tę przypadłość, osób które mają krótkowzroczność, podwoiła się ona w ciągu ostatnich 50 lat - zauważył prof. Paweł Januszewicz.


- Nasz wzrok, zdolność ostrego widzenia, zależy od kilkudziesięciu mięśni, których część jest tak maleńka, że aż trudno to sobie wyobrazić, które regulują napięcie soczewki, regulują kształt oka. Zdolność ostrego widzenia, to promień odbity od różnych przedmiotów, to co wchodzi przez soczewkę do naszego oka i pada na siatkówkę, a zależy od dobrej pracy tych mikromięśni - wyjaśniał prof. Januszewicz. 

 

Przykład z torbą pełną cegieł


Stałe siedzenie przed ekranem powoduje stałe napięcie mikromięśni, to powoduje upośledzenie całego aparatu regulującego grubość soczewki, czyli ostrość naszego widzenia.


- Dziecko, które bez przerwy wpatruje się w ekran smartfona, tabletu, czegokolwiek, ma te mięśnie w stanie nieustannego napięcia - zauważa prof. Januszewicz. - Gdyby pan trzymał torbę pełną cegieł, cały czas prze dwie godziny, mięśnie ręki się zmęczą. I dokładnie tak samo jest z mięśniami regulującymi ostrość naszego widzenia - wytłumaczył prof. Januszewicz.


Praktyczna rada amerykańskich okulistów jest taka, aby co 20 minut, przy jakiekolwiek pracy z ekranem, dziecko patrzyło w dal i powinno to trwać minimum pół minuty, a nawet minutę.

 

"Dziecko powinno wychodzić na dwór"


Prof. Januszewicz zawrócił też uwagę, że dzieci z reguły pracują przy słabym oświetleniu. - Ilość światła też negatywnie wpływa napięcie mięśni ocznych - dodał. 


Pierwsza wizyta u lekarza okulisty, pierwsze sprawdzenie wzroku, powinno nastąpić już około 3 roku życia. - Dziecko może cierpieć na silne bóle głowy, mieć problemy, które zaczną narastać - powiedział prof. Januszewicz.   


- Te wszystkie rzeczy prowadzą do konkluzji, że dziecko powinno wychodzić na dwór, dlatego, że dziecko patrzy wtedy w dal - podkreślił ekspert.

grz/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie