Dwa niemieckie dzienniki i dwie skrajne opinie o wydarzeniach w Polsce
Rząd w Warszawie właśnie porzuca zasadę praworządności. Unia Europejska musi podjąć działania, w przeciwnym razie zdradzi swoje wartości - napisał w poniedziałek niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung". W innej niemieckiej gazecie, "Frankfurter Allgemeine Zeitung" można przeczytać o "zawstydzającej" postawie Niemców, którzy wystawiają opinie bez wsłuchiwania się w polskie debaty.
Alexander Muehlauer, w komentarzu opublikowanym w "Sueddeutsche Zeitung" zwraca uwagę, że listy wysyłane przez Komisję Europejską do władz w Warszawie "nie odniosły żadnego skutku".
Reakcja Unii Europejskiej konieczna
"Polski rząd pozbawił władzy Trybunał Konstytucyjny oraz uchwalił ustawę poważnie zagrażającą wolności słowa" - pisze niemiecki dziennikarz odnosząc się do uchwalonej 30 grudnia nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.
"Unia Europejska musi teraz podjąć działania, spokojne lecz zdecydowane. Jeżeli tego nie zrobi, zdradzi swoje wartości" - czytamy w komentarzu opublikowanym w największej niemieckiej gazecie opiniotwórczej.
Unia musi sprawdzić, czy Warszawa jest praworządna
"Rząd w Warszawie porzuca właśnie zasadę praworządności. Ponieważ tak się dzieje i ponieważ ten znaczący kraj jest członkiem unijnej wspólnoty wartości, nie można traktować zamachu stanu w Warszawie jak wewnętrznej sprawy Polski" - pisze Muehlauer. Jego zdaniem "polityka nacjonalistycznego PiS stawia pod znakiem zapytania fundament UE".
"Sueddeutsche Zeitung" wzywa Komisję Europejską do zbadania, czy w Polsce istnieje zagrożenie dla praworządności. "Jeżeli Polska nie zareaguje na zalecenia KE, grozi jej postępowanie w związku z naruszeniem podstawowych wartości europejskich. Na jego końcu Warszawa może straci prawo głosu w Radzie Europejskiej" - ostrzega autor zaznaczając, że dotąd takich sankcji nie zastosowano wobec żadnego kraju UE.
"Niemcy wystawiają Polakom oceny, jak w szkole"
Z kolei "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ) zamieszcza opinię prezesa Wschodnioeuropejskiego Stowarzyszenia Niemieckiej Gospodarki Marcusa Felsnera na temat Polski. Autor uznał za "zawstydzającą" postawę Niemców, którzy są jego zdaniem "odwróceni plecami do Odry i Nysy" i tylko od czasu do czasu "wystawiają Polakom oceny, jak w szkole" albo ich napominają.
Felsner wzywa swoich rodaków, aby uważnie przysłuchiwali się dyskusjom w Polsce, ponieważ sukces lub porażka integracji Polski w UE rozstrzygnie także o losach Niemiec. "Bez Polaków Niemcy nie zrozumieją swojej historii, ani też nie będą w stanie kształtować swojej przyszłości" - czytamy w "FAZ".
Autor zwraca uwagę, że PiS zawdzięcza sukces w wyborach nie "zatwardziałym ekstremistom", lecz "dużej liczbie młodych Polaków, którzy nie mają pracy lub własnego mieszkania oraz wielu emerytom żyjącym w biedzie. Zmiany chciał środek społeczeństwa" - zaznacza Felsner.
Liczy się niemiecki interes
Jego zdaniem warunki do integracji Polski w Uni Europejskiej są nadal dobre. Zwraca też uwagę na wysokie poparcie Polaków dla Unii. Jak podkreśla, działania Berlina sprawiają czasami wrażenie, że Niemcy "podejmują decyzje we własnym interesie, których skutki niepytani o zdanie Polacy mają po prostu zaakceptować". Wśród przykładów autor wymienił politykę energetyczną oraz imigracyjną.
Ponad 25 lat po upadku żelaznej kurtyny "domaganie się od Polski dowodów na to, że należy ona do Europy, jest nie na miejscu" - podkreśla Felsner na łamach "FAZ".
PAP
Czytaj więcej
Komentarze