Tatry: kobieta w ciąży, która spadła z Koziego Wierchu, nie żyje
Nie żyje turystka, która rano spadła z Koziego Wierchu w stronę Doliny Pięciu Stawów Polskich. Mimo reanimacji zmarła w szpitalu. Wczoraj wieczorem w rejonie Orlej Perci zginęła kobieta, która spadła Żlebem Kulczyńskiego.
- Po 7 rano dostaliśmy informację, że na południowej stronie Koziego Wierchu poślizgnęła się i spadła w dół dziewczyna. Na miejsce poleciał śmigłowiec z ratownikami, dziewczyna była nieprzytomna. Na miejscu ratownicy udzielili jej pomocy i w stanie reanimacyjm trafiła do szpitala w Zakopanem - relacjonował ratownik TOPR Edward Lichota.
To już kolejny tragiczny wypadek w Tatrach w ostatnich dniach.
Wczoraj w rejonie Orlej Perci w Żlebie Kulczyńskiego po upadku z około 500 metrów zginęła turystka. Kilka dni wcześniej turysta spadł ze szlaku na Świnicę w kierunku Doliny Pięciu Stawów, ponosząc śmierć na miejscu.
Ratownicy wciąż alarmują, że w Tatrach panują bardzo trudne warunki turystyczne. Szlaki są zalodzone. Po górach można poruszać się tylko w rakach i z czekanem.
- Odradzamy wycieczki nawet z takim sprzętem. W górach jest mało śniegu, sporo wystających kamieni, miejscami śnieg jest zlodowaciały tzw. beton, gdy jest taki śnieg dochodzi do wielu wypadków - ostrzegał ratownik TOPR.
Czytaj więcej
Komentarze