Prokuratura wojskowa sprawdzi, czy byli szefowie Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO złamali prawo
Warszawska Wojskowa Prokuratura Okręgowa zajmie się zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa, m.in. naruszenia tajemnic przez byłe kierownictwo Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO. Do zmiany kierownictwa CEK doszło w nocy z 17 na 18 grudnia. Dwa dni później MON skierowało zawiadomienie do prokuratury.
- Decyzję o wszczęciu śledztwa lub przeprowadzeniu postępowania sprawdzającego podejmie wyznaczony do prowadzenia sprawy prokurator - poinformował płk Ryszard Filipowicz, który pełni obowiązki szefa Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwaprzez byłe kierownictwo Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO, skierował przed tygodniem do prokuratora generalnego pełnomocnik MON ds. CEK Bartłomiej Misiewicz. Dotyczyło ono niedopełnienia obowiązków, przekroczenia uprawnień, m.in. poprzez ujawnienie tajemnic "tajne" lub "ściśle tajne", ujawnienie tajemnicy służbowej, bezprawne uzyskanie dostępu informacji i odmowę pełnienia służby.
Nocne wejście do CEK
18 grudnia w nocy MON zmieniło kierownictwo tworzonego wraz ze Słowakami Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO. Premier Beata Szydło oceniła wówczas, że to nic nadzwyczajnego. Opozycja mówi o skandalu, po którym Polska traci wiarygodność w Sojuszu. NATO uznało, że to sprawa dla polskich władz, bo centrum nie jest jeszcze akredytowane przy NATO.
W ubiegły poniedziałek Misiewicz powiedział dziennikarzom, że w weekend otwarto komisyjnie pomieszczenia zajmowane przez kierownictwo CEK, użyczone przez SKW. Znaleziono w nich dokumenty z różnymi klauzulami tajności. - Te dokumenty nigdy nie powinny się tutaj znaleźć. Zawierały informacje operacyjne, ale też operacyjno-rozpoznawcze, w tym również ściśle tajne rozliczenia finansowe SKW - mówił.
Były szef CEK: działania przeciwko mnie - bezprawne
Odwołany przez MON szef powstającego CEK NATO płk Krzysztof Dusza mówił w ubiegłym tygodniu, że działania MON i SKW przeciw niemu i personelowi CEK były bezprawne.
- W związku z oszczerczą kampanią kierowaną pod moim adresem oraz personelu Centrum mam zamiar spotkać się z tym panem (Misiewiczem - red.) na sali sądowej. Działania zarówno jego, jak i SKW uważam za bezprawne - mówił.
Dodał, że liczy na śledztwo prokuratorskie. - Ze spokojem oczekuję weryfikacji całej sprawy przez niezależne organy - zaznaczył płk Dusza.
Porozumienie o utworzeniu natowskiego Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu zostało podpisane pod koniec września w siedzibie sojuszniczego dowództwa ds. transformacji (ACT) w amerykańskim Norfolk.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze