Chiny: 17 górników wciąż uwięzionych w kopalni. Jeden nie żyje
Zmarł jeden z 18 górników uwięzionych w kopalni gipsu po piątkowym zawale w chińskiej prowincji Shandong; pozostałych 17 górników wciąż jest pod ziemią. Właściciel kopalni popełnił samobójstwo.
Ekipie ratunkowej udało się zlokalizować uwięzionych górników, jednak nie można do nich dotrzeć z powodu wciąż opadających skał. Ok. 700 pracowników służb stara się dostarczyć im wody i pożywienia - pisze agencja EFE.
Pozostałych 11 górników z kopalni w okręgu Pingyi, którzy pracowali podczas katastrofy, udało się uratować już w piątek. Wstępne śledztwo wykazało, że tragedię spowodował zawał, do którego doszło w znajdującej się w pobliżu nieczynnej kopalni.
Chińskie kopalnie zaliczane są do najniebezpieczniejszych na świecie. W ostatnich latach nastąpił pewien postęp w dziedzinie bezpieczeństwa pracy, ale nadal często dochodzi do licznych wypadków z ofiarami śmiertelnymi.
Według oficjalnych danych w ub. roku w chińskich kopalniach zginęło 931 górników, podczas gdy w roku 2002 straciło życie prawie 7 tys.
Była to kolejna katastrofa przemysłowa w Chinach po niedawnym zawaleniu się przepełnionego składowiska odpadów w mieście Shenzen. Wciąż trwają poszukiwania dziesiątek osób uznanych za zaginione w wyniku tamtej tragedii.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze