Były szef CEK NATO: działania MON i SKW - bezprawne. Zapowiada proces sądowy
Odwołany przez MON szef powstającego Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO płk Krzysztof Dusza uważa, że działania MON i SKW przeciw niemu i personelowi CEK były bezprawne. Zapowiada skierowanie sprawy do sądu przeciw nowemu pełnomocnikowi ds. utworzenia CEK.
Dusza poinformował we wtorek, że "ze spokojem oczekuje weryfikacji całej sprawy przez niezależne organy".
W poniedziałek nowy pełnomocnik MON ds. CEK Bartłomiej Misiewicz - szef gabinetu politycznego i rzecznik prasowy ministra obrony narodowej - poinformował, że złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, m.in. naruszenia tajemnic przez byłe kierownictwo Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO.
- W związku z oszczerczą kampanią kierowaną pod moim adresem oraz personelu Centrum, mam zamiar spotkać się z tym panem (Misiewiczem – red.) na sali sądowej. Działania zarówno jego, jak i SKW uważam za bezprawne - poinformował Dusza.
Misiewicz, informując o przekazaniu prokuratorowi generalnemu zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, powiedział dziennikarzom, że zawiadomienie dotyczy niedopełnienia obowiązków, przekroczenia uprawnień, m.in. poprzez ujawnienie dokumentów "tajne" lub "ściśle tajne", ujawnienie tajemnicy służbowej, bezprawne uzyskanie dostępu do informacji i odmowę pełnienia służby.
Dusza zaznaczył, że liczy na śledztwo prokuratorskie. - Od momentu, kiedy rozpoczęły się ataki na mnie, domagałem się skierowania sprawy do prokuratury, gdzie mam nadzieję udowodnić swoją niewinność i łamanie prawa przez pana Bączka (szefa SKW Piotra Bączka – red.) - podkreślił.
- Dlatego też ze spokojem oczekuję weryfikacji całej sprawy przez niezależne organy - zaznaczył.
Nocna zmiana kierownictwa CEK NATO
W czwartek w nocy MON zmieniło kierownictwo CEK NATO. Premier Beata Szydło oceniła wówczas, że to nic nadzwyczajnego. Opozycja mówiła z kolei o skandalu, po którym Polska traci wiarygodność w Sojuszu. NATO uznało, że to sprawa dla polskich władz, bo centrum nie jest jeszcze akredytowane przy NATO.
Tydzień wcześniej został przez MON odwołany dotychczasowy pełnomocnik ds. utworzenia CEK - płk Dusza. Wszczęto wobec niego postępowanie kontrolne, jeśli chodzi o dostęp do informacji niejawnych, co czasowo zawiesza dostęp do takich informacji. Płk Dusza mówił wtedy, że uważa odwołanie za nieskuteczne, bo nie otrzymał decyzji ministrów obrony Polski i Słowacji, a taki jest wymóg. Według Duszy nie było również opinii Komitetu Sterującego, ciała nadzorującego całość działań CEK, w którego skład wchodzi 10 krajów.
Zmianami w CEK zajmie się komisja specjalna
Sprawą zmian w CEK w styczniu 2016 r. zajmie się sejmowa speckomisja, która zwróci się o informacje ze strony SKW.
Porozumienie o utworzeniu natowskiego CEK (NATO Counter Intelligence Centre Of Exellence) zostało podpisane pod koniec września. Kwatera główna Centrum ma się znajdować w Krakowie, część obiektów ulokowano na Słowacji, by wykorzystać tamtejszy ośrodek poligonowy. Poza Polską i Słowacją, które zostały państwami ramowymi, w powołanie Centrum włączyły się Czechy, Litwa, Niemcy, Rumunia, Słowenia, Węgry i Włochy.
Zadaniem tego typu centrów, które nie podlegają wojskowym strukturom dowódczym NATO, jest ćwiczenie i edukacja specjalistów w krajach członkowskich i partnerskich, opracowywanie doktryn, praktyczne wykorzystanie dorobku ćwiczeń i poprawa zdolności do sojuszniczego współdziałania.
PAP
Komentarze