Szczyt klimatyczny w Paryżu - mogą paść konkrety. Dla Polski to "trudna sytuacja"
- Spodziewam się, że po tym szczycie pewne konkretny padną - powiedział w Polsat News dr Filip Elżanowski, specjalista ds. polityki energetycznej i klimatycznej z Uniwersytetu Warszawskiego. W jego opinii dyplomacja francuska i ONZ dołożą starań, aby szczyt zakończył się "chociażby taką deklaracją, że temperatura zostanie globalnie obniżona o 2 stopnie Celsjusza".
Zdaniem Elżanowskiego szczyt klimatyczny, to dla Polski "bardzo trudna sytuacja". - Jesteśmy za tym, aby zmiany klimatu nie postępowały, jesteśmy za ochroną środowiska, ale nie jesteśmy w stanie wziąć na siebie takiego ciężaru, jak inne państwa. Nie możecie nas porównywać z Niemcami czy Francją - podsumował polskie stanowisko na szczycie.
Poniedziałkowa dyskusja w Paryżu będzie w jego opinii "rozmową pomiędzy biednymi a bogatymi". Technologie odnawialne są, jak zauważył, bardzo drogie. Podkreślił, że należy pamiętać o tym, że "jeden z postulatów to wykluczenie użycia węgla do 2050 roku".
Obecna na szczycie premier Beata Szydło stoi zdaniem Elżanowskiego przed trudnym zadaniem. W swoim stanowisku będzie musiała zrównoważyć fakt, że polityka klimatyczna jest bezsprzecznie istotna dla przyszłych pokoleń, a z drugiej - musi pamiętać o "Śląsku, węglu i przemyśle, i o decyzjach, które w krótkoterminowej perspektywie mogą bardzo mocno oddziaływać na gospodarkę".
Elżanowski ocenił, że Polsce i tak udało się bardzo dużo zrobić w dziedzinie ekologii i ograniczenia emisji dwutlenku węgla od 1989 roku.
Polsat News