Polska chce więcej czasu na wydanie pieniędzy unijnych z poprzedniej puli na lata 2007-2013
Polska i inne kraje członkowskie chcą rozmawiać z Komisją Europejską o przedłużeniu terminu, do którego można wydać fundusze UE z polityki spójności na lata 2007-2013 - poinformował nowy wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński. Pieniądze te można wydawać tylko do końca 2015 roku.
Odpowiedzialny za zagospodarowanie unijnych funduszy wiceminister powiedział, że w przyszłym tygodniu ruszą rozmowy z Komisja Europejską. Mają dotyczyć przedłużenia terminu wydawania środków na lata 2007-2013 o sześć miesięcy. Jak stwierdził - wydłużenie go nawet o trzy miesiące byłoby również "istotne".
Do tej pory Komisja Europejska zrefundowała Polsce 57,5 mld euro, czyli około 85 proc. funduszy UE z polityki spójności na lata 2007-2013. Do rozliczenia pozostało jeszcze ponad 9 mld euro. - Idealne byłoby wydłużenie okresu. To nie jest nierealne, bo to zależy od woli politycznej na forum unijnym - zaznaczył Jerzy Kwieciński.
Polska może stracić 4,7 mld euro
Międzynarodowe spotkanie w tej sprawie odbyło się w Warszawie. Na zaproszenie strony polskiej wzięli w nim udział przedstawiciele Bułgarii, Chorwacji, Czech, Grecji, Hiszpanii, Litwy, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Słowenii, Węgier i Włoch. Polska przedstawiła propozycje mechanizmów na poziomie unijnym, które pozwoliłyby państwom członkowskim dłużej wykorzystywać dostępne środki pochodzące ze starej unijnej perspektywy finansowej. Częśc z tych krajów wciąz ma sporo zaległych pieniędzy z tej perspektywy - Hiszpania ma do wydania 8,6 mld euro, Włochy - 8,4 mld, Rumunia - 8,2 mld euro i Republika Czeska - 7,6 mld euro.
Miesiąc temu, jeszcze jako ekspert Business Centre Club, Jerzy Kwieciński przedstawił raport, z którego wynikało, że jeśli Polska nie przyspieszy tempa wydawania pieniędzy unijnych na lata 2007-2013, to może stracić nawet 20 mld zł (około 4,7 mld euro). Najgorzej wypadają inwestycje kolejowe.
Byłoby marnotrawstwem nie wydać pieniędzy UE
Kwieciński stwierdził, że marnotrawstwem byłoby nie wydać pieniędzy UE, przeznaczonych na rozwój i inwestycje. - Mamy cztery - pięć nowych narzędzi do wykorzystania pieniędzy, o których chcielibyśmy porozmawiać z Komisją Europejską i mieć możliwość ich zastosowania - w tym i w przyszłym roku, kiedy będziemy w Komisji certyfikować wydatki, czyli poświadczać prawidłowość poniesionych wydatków w ramach funduszy unijnych - wyjaśnił Jerzy Kwieciński.
W ramach tzw. starej perspektywy unijnej na lata 2007-2013, można wydawać pieniądze do końca tego roku. Polska w tej perspektywie miała do wykorzystania 68 mld euro.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze