Poseł Sanocki: niech w piątki Sejm pracuje krócej
- Niezależnie od tego, jak długo będziemy obradować we wszystkie dni tygodnia, proszę żeby w piątek obrady Sejmu kończyły się o godz. 12. Żebyśmy spokojnie mogli wrócić do swoich okręgów wyborczych - taki wniosek formalny zgłosił poseł niezrzeszony Janusz Sanocki (wybrany z list Kukiz'15). I dodał, że tak pracuje się w wielu parlamentach na świecie. Jego wniosek rozbawił wielu posłów.
Sanocki złożył też drugi wniosek. Zaapelował do marszałka Sejmu o to, by "oszczędnie gospodarował" przerwami w obradach, żeby nie powstało wrażenie, że "głównie z przerw składa się obradowanie" oraz by równie oszczędnie operować wszelkimi laudacjami.
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński poinformował, że wniosek posła Sanockiego trafi do komisji regulaminowej i będzie przez nią rozpatrzony.
Poseł Janusz Sanocki nie jest członkiem klubu parlamentarnego Ruchu Kukiz'15, jest posłem niezrzeszonym. - Chodzi o niedostosowanie do przyjętych zasad współpracy - powiedział w piątek rzecznik klubu Jakub Kulesza. Jak dodał, Sanocki jest zasłużony w walce na rzecz JOW-ów. - Ma natomiast duże trudności we współpracy z innymi osobami, w związku z tym taka żółta kartka została mu pokazana przez cały klub - wyjaśnił.
61-letni Janusz Sanocki startował z komitetu Ruchu Kukiz'15 i zdobył mandat w okręgu nr 21 w Opolu. Sanocki to dziennikarz, polityk, działacz opozycji antykomunistycznej w PRL, samorządowiec, były burmistrz Nysy. Ukończył studia na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie na Wydziale Organizacji i Zarządzania. W 2009 roku bez powodzenia jako bezpratyjny ubiegał się reprezentując Prawicę Rzeczypospolitej o mandat europosła do Parlamentu Europejskiego; w 2011 r. był kandydatem PiS do senatu (jako bezpartyjny).
Polsat News, PAP