Początek końca komorniczych rekinów
Od niedzieli zaczną obowiązywać przepisy, które pozwalają przyjąć maksymalnie 10 tys. spraw do egzekucji. Ma to poprawić jej jakość i zapobiec błędom - informuje "Rzeczpospolita".
Pierwszym zauważalnym efektem zmian w prawie ma być wyeliminowanie tzw. komorniczych rekinów, czyli kancelarii przerabiających kilkadziesiąt tysięcy spraw rocznie. Od niedzieli komornik będzie musiał odmówić przyjęcia sprawy jeżeli wpływ wszystkich w danym roku przekroczył 5 tys. skutecznych egzekucji, a skuteczność egzekucji w kancelarii nie przekroczyła 35 proc. liczby spraw.
- Komornik to funkcjonariusz działający w imieniu państwa, a nie przedsiębiorca, który działa o określony model biznesowy - mówi Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej.
"Rzeczpospolita" zauważa jednak, że limit 5 tys. spraw jest jednak dość wysoki, obecnie przekracza go mniej niż 10 proc. kancelarii, a limit 10 tys. spraw przekracza tylko ok. 3 proc. kancelarii. Dlatego nie wszyscy są przekonani, że nowe przepisy zagwarantują sprawniejszą egzekucję.
- Przeciętna skuteczność komorników to ok. 20 proc., a w komorniczych supermarketach jest o połowę mniejsza. Mimo tłoku i miernej skuteczności klienci chodzą jednak do tych mniej skutecznych - zauważa adwokat Andrzej Michałowski.
Rzeczpospolita
Komentarze