Media: Tatiana Anodina uciekła z Rosji. Szefowa rosyjskiej komisji MAK jest z rodziną we Francji

Ucieczka ma mieć związek z kłopotami finansowymi założonej przez nich linii lotniczej Transaero - informuje rosyjska edycja magazynu "Forbes". 76-letnia Anodina od prawie ćwierć wieku jest szefową Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) - urzędu badającego w Rosji wypadki lotnicze. Odpowiada za powstanie raportu ws. katastrofy smoleńskiej, który winą za wypadek obarcza gównie stronę polską.
"Forbes"powołuje się na dwa źródła - biznesmena i urzędnika federalnego. Napisał, że małżeństwo Aleksander i Olga Pleszakowowie, założyciele linii lotniczej Transaero, wyjechali z Rosji kilka miesięcy temu, ale od czasu do czasu bywają w kraju. Do rodziny syna dołączyła Tatiana Anodina i wszyscy mieszkają obecnie we Francji.
Transaero już nie lata
Transaero to drugie pod względem liczby przewożonych pasażerów towarzystwo lotnicze w Rosji po Aerofłocie. Popadło w tarapaty finasowe jesienią 2014 roku. Jego długi w połowie tego roku szacowano na 250 mld rubli (ponad 3,6 mld euro). Do Anodiny należy 3 proc. akcji linii.
We wrześniu uzgodniono, że większościowy pakiet akcji Transaero wykupi Aerofłot. Umowa została jednak zerwana w październiku. Kolejne porozumienie, którego celem było "uniknięcie bankructwa za wszelką cenę" zawarto z liniami S7. Zakładało ono sprzedanie co najmniej 51 proc. akcji Transaero. Jednak 26 października w związku z anulowaniem przez Federalną Agencję Transportu Lotniczego (Rosawiacja) certyfikatu dla Transaero przewoźnik zakończył działalność.
Urząd Anodiny uziemia samoloty konkurencji
W czwartek MAK zawiesił certyfikat sprawności technicznej dla samolotów typu Boeing 737, produkowanych w USA, należących przewoźników powietrznych ze Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP); korzysta z nich 14 rosyjskich linii lotniczych, w tym Aerofłot. Powodem miały być wątpliwości co do działania steru wysokości oraz wynikające z tego zagrożenie dla pasażerów.
Jednak przewodniczący rosyjskiego stowarzyszenia transportu lotniczego AEWT Władimir Tasun oświadczył, że ewentualną decyzję o wstrzymaniu lotów samolotów pasażerskich Boeing 737 podejmie nadzór lotniczy Rosji, a nie MAK. O tym, na ile uzasadnione są pretensje MAK, ma rozstrzygać Rosawiacija (Federalna Agencja Transportu Powietrznego) i ministerstwo transportu. Jeśli potwierdzą się zarzuty MAK to na ziemi pozostanie 200 samolotów, które polecą znowu, gdy znikną wątpliwości. A to będzie oznaczać najprawdopodobniej kosztowne przeglądy.
forbes.ru, PAP
Czytaj więcej