Nowacka po porażce Zjednoczonej Lewicy: nie składamy broni
W wyborach Zjednoczona Lewica (SLD+TR+PPS+UP+Zieloni)nie dostała się do Sejmu. Na specjalnie zwołanej dziś konferencji jej liderzy zapowiedzieli jednak, że dalej "zamierzają zacieśniać współpracę między sobą i często spotykać się z Polakami", tak aby za 4 lata znów wejść do parlamentu.
- Dziękujemy wszystkim tym, którzy nam zaufali, chcieli nam zaufać. Także tym młodym, którzy pisali, że niestety nie mogli jeszcze głosować, ale namówili swoich rodziców. Będziemy dążyli do tego, żeby socjaldemokracja w Polsce była silna, a Zjednoczona Lewica pozostała realną odpowiedzią na potrzeby ponad miliona Polaków, którzy oddali na nas swój glos. (...) Dzisiaj absolutnie nie składamy broni - oświadczyla Barbara Nowacka z Twojego Ruchu, twarz ZL w minionych wyborach
"Nie pozwolimy wyłamać rąk lewicy"
Sekretarz Generalny SLD Krzysztof Gawkowski podkreślił natomiast, że jego ugrupowanie "było dla Polski szansą na normalność". - Zjednoczona Lewica to nie był projekt na chwile, ale na lata. Obecny wynik nie oznacza, że za 4 lata nie będziemy walczyli o pełną pulę. (...) Przed nami jeszcze cięższa praca. Nikt nie pozwoli wyłamać rąk lewicy, a wszyscy ci, którzy nie będą nam chcieli pomagać niech po prostu nie przeszkadzają - powiedział.
Koalicyjny Komitet Wyborczy Zjednoczona Lewica zdobył w tych wyborach 1,147 mln głosów. Uzyskując poparcie na poziomie 7,55 proc., nie przekroczył 8 proc. progu wyborczego wymaganego dla koalicji.
Czytaj więcej