Piechociński: PSL był, jest i będzie w parlamencie
- Będziemy zawsze ugrupowaniem demokracji parlamentarnej, zawsze stojącym na straży konstytucji i praw naszego narodu - mówił po ogłoszeniu wyników lider PSL Janusz Piechociński. Według sondażu Ipsos dla Polsat News, TVN24 i TVP PSL uzyskało 5,2 proc. głosów, czyli 18 mandatów.
- Polacy chcieli zmiany i widzimy efekt tej chęci. (...) Cieszę się, że mamy do czynienia z rekordowo wysoką frekwencją. Oczywiście nie wiemy jeszcze, jaka była jej struktura, ale na pewno jest to wielkie osiągnięcie - powiedział Piechociński.
Zaznaczył, że obietnice wyborcze PSL były "bardzo oszczędne, bardzo dobrze policzone".
" Nie trzeba być w rządzie, żeby dobrze służyć ludziom"
- Nie będziemy wyszydzać tych, którzy mają więcej od nas, ale byli rozrzutni. Będziemy ich wspomagać. (...) To powinna być kadencja, w której nasze problemy będą zmniejszone, a wszystkie szanse wykorzystane i zróbmy to razem. Nie trzeba być w rządzie, nie trzeba być w koalicji, ale będąc w parlamencie, ale także w służbie pozaparlamentarnej, choćby tej samorządowej, trzeba dobrze służyć ludziom - podkreślił szef PSL.
Jak powiedział, polityka jest tylko wtedy dobra, kiedy "rozwiązuje problemy".
- To jest przesłanie 120-letniego Polskiego Stronnictwa Ludowego dzisiaj, kiedy poznaliśmy wstępne wyniki wyborów. Są ludzie, którym chcę w sposób szczególny podziękować. Wiele optymizmu, energii, dynamiki wniosła nasza szefowa Andżelika Możdżanowska. Andżelika, dziękujemy ci. Nie jest łatwo dowodzić tak trudną kampanią. Nie jest łatwo się tak poświęcić, ale czuliśmy Twój zapał, Twoją energię, poznaliśmy Twoją kompetencję. To będzie procentować w nowej Twojej świetnej kadencji, tym razem poselskiej. PSL ma przeszłość, teraźniejszość i przyszłość - oświadczył Piechociński.
Czytaj więcej