Deski nabite gwoździami na szlaku na Turbacz
Na popularnym szlaku turystycznym na Turbacz w Gorcach (woj. małopolskie) ktoś rozkłada deski nabite gwoździami. Celem są pojazdy, które poruszają się tam nielegalnie, ale pułapki są niebezpieczne także dla turystów, mieszkańców oraz ratowników GOPR.
Wykładanie desek nabitych gwoździami i rozciąganie stalowych linek pomiędzy drzewami ma prawdopodobnie powstrzymać rowerzystów, motocyklistów i kierowców quadów, którzy nielegalnie wjeżdżają na turystyczne szlaki. Jednak pułapki na nich zastawiane są groźne również dla innych osób korzystających z tras.
- Na Boga, ja rozumiem własność prywatną, ale takich rzeczy się nie robi - mówi naczelnik Grupy Podhalańskiej GOPR Mariusz Zaród. - Możemy zrobić krzywdę ludziom, dzieciom, turystom w górach - ostrzegł na antenie Polsat News ratownik. Zauważył, że także ratownicy korzystają z tras, na których pojawiły się deski ponabijane gwoździami. - Przez to możemy nie dojechać na czas z poszkodowanym - powiedział Mariusz Zaród.
- Takich rzeczy się po prostu nie robi - podkreśla naczelnik GOPR z Rabki-Zdroju. - Też nie uważam, że należy po parku narodowym jeździć i szaleć skuterami śnieżnymi, ale rozciąganie np. liny w poprzek może spowodować czyjąś śmierć.
Osoba odpowiedzialna za ustawianie takich pułapek może odpowiadać za narażenie życia lub zdrowia ludzkiego za co grozi do 3 lat więzienia.