"Będzie remis ze wskazaniem na Kopacz. Wyrobiła się"
Nie jest to druga tura wyborów prezydenckich, gdzie od jednego gestu wiele zależy. Czy spodziewamy się usłyszeć coś nowego? Ja nie. Ale obejrzę ją z przyjemnością - powiedziała w Polsat News o poniedziałkowej debacie Beaty Szydło i Ewy Kopacz, Katarzyna Piekarska z SLD.
Przyznała, że mimo wszystko bardziej jednak czeka na drugą debatę, która odbędzie się we wtorek (wezmą w niej udział wszystkie komitety starujące w wyborach). - Teraz będziemy się zastanawiali (kto wygra, Kopacz czy Szydło - przyp. red.), ale mi się to nie podoba. Ta rozmowa utrwala stereotyp, że w Polsce nic już się nie dzieje politycznie poza PiS i PO. To nie druga tura wyborów prezydenckich. W debacie powinni wziąć przedstawiciele ośmiu ogólnopolskich komitetów wyborczych - komentowała.
Według Piekarskiej na polskiej scenie politycznej doszło do wielu zmian w ostatnich latach. - Mamy ten klincz PiS i PO od ośmiu lat. Ta kampania jest ciekawa, bo pojawiły się nowe byty polityczne, jak choćby Zjednoczona Lewica, z której startuję - zauważyła.
Remis ze wskazaniem na urzędujacą premier
Poniedziałkową debatę Piekarska jednak będzie śledzić i spodziewa się delikatnej wygranej obecnej szefowej rządu. - Remis ze wskazaniem na Ewę Kopacz. Urzędujący premier jest zawsze lepiej wyposażony w bieżącą wiedzę, poza tym przez ten rok Kopacz się wyrobiła - tłumaczyła.
Piekarska po raz kolejny zaprosiła także do śledzenia wtorkowej rozmowy. - W kolejnej debacie mamy i Zjednoczoną Lewicę, i inne komitety, o których wcześniej nie słyszeliśmy. Przez to jest bardziej sprawiedliwa. Mamy demokrację, to wybory, w których te komitety będą. Wyborca ma prawo wiedzieć, jaka jest ich oferta - argumentowała.
Cała rozmowa:
Polsat News
Czytaj więcej