Gen. Skrzypczak: Na Białorusi będzie powstanie. Przygotujmy się

Polska
Gen. Skrzypczak: Na Białorusi będzie powstanie. Przygotujmy się
AP
Zdjęcie z protestów, jakie wybuchły na Białorusi w 2020 r. przeciwko sfałszowaniu wyników wyborów prezydenckich

- Przygotujmy się na powstanie na Białorusi, bo ono nastąpi - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" gen. Waldemar Skrzypczak. - Trzeba być gotowym do wsparcia oddziałów, które będą prowadziły operację przeciwko Łukaszence - dodał. Wojskowy skomentował również konflikt na linii minister obrony narodowej - generałowie.

Generał Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych, mówił w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News o ostatnich wydarzeniach w obwodzie biełgorodzkim, gdzie rosyjscy najemnicy walczący po stornie Ukrainy przeprowadzili akcję dywersyjną. 

 

W rosyjskich mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać dym unoszący się nad miastem. Miało dojść do ataków na budynki FSB i MSW.

"Nie wszyscy Rosjanie zgadzają się z polityką Putina"

Według generała te działania nie mają strategicznego znaczenia, ale mają inny cel. 

 

- To są działania Rosjan, którzy są przeciwnikami reżimu Putina oraz jego samego. Ich zadaniem jest destabilizacja rosyjskiej administracji w tym obwodzie - powiedział.

 

ZOBACZ: "Punkt Widzenia". Gen. Skrzypczak: Rosjanie definitywnie przegrali bitwę o Donbas

 

- To pokazuje, że nie wszyscy Rosjanie zgadzają się z polityką reżimu Putina. Nadchodzi czas, żeby naród rosyjskich, przynajmniej w części, wypowiedział posłuszeństwo Putinowi - dodał.

 

- Ja bym tego nie wiązał z tą oczekiwaną kontrofensywą ukraińską, ale widzę w tych działaniach taki sygnał, który mam nadzieję rozleje się szerzej - stwierdził.

"Przygotujmy się na powstanie na Białorusi"

Przyznał, że podobne akcje mogą się niebawem zdarzyć również na terytorium Białorusi.

 

- Jeśli ukraińska kontrofensywa zakończy się powodzeniem, to ci uzbrojeni Białorusini, którzy stanowią część potencjału militarnego ukraińskiej armii nie złożą broni - ocenił. 

 

- Oni pójdą na Białoruś. Mam nadzieję, że to wywoła powstanie na Białorusi, tego boi się Łukaszenka - powiedział. 

 

- Przygotujmy się na powstanie na Białorusi, bo to się stanie. Chodzi o to, żebyśmy nie przespali tego momentu - podkreślił. 

 

ZOBACZ: Problemy zdrowotne Łukaszenki. Ekspert: Putin trzyma kciuki za jego zdrowie

 

- Trzeba być gotowym do wsparcia tych oddziałów, które będą prowadziły operację przeciwko Łukaszence. Mamy powody, żeby im pomagać, tak jak pomagamy Ukraińcom - stwierdził. 

 

Według niego "naród białoruski ich poprze i z entuzjazmem pójdzie przeciwko Łukaszence".

 

- On już nie ma takiego potencjału militarnego, żeby zapobiec takiemu powstaniu. Rosja mu niewiele pomoże, bo będzie miała swoje problemy - dodał.

 

Według generała, "jeśli do tego powstania dojdzie na pewno będzie exodus Białorusinów w kierunku Polski i trzeba być na to gotowym".

 

WIDEO: Gen. Waldemar Skrzypczak w programie "Gość Wydarzeń"

 

"Ukraińska kontrofensywa powinna zacząć się lada moment"

W drugiej części rozmowy poruszony został temat sytuacji w Ukrainie. Według Skrzypczaka Ukraina osiągnęła gotowość do kontrofensywy.

 

- Świadczy o tym fakt, że do Ukrainy napływa kolejny sprzęt, który zwiększa możliwości armii ukraińskiej w dwóch obszarach. Po pierwsze zdolność do głębokich uderzeń. Środki, którymi dysponować będą Ukraińcy, pozwolą im niszczyć, obezwładniać i paraliżować działania odwodów rosyjskiej armii, które są na wschód od rzeki Don - powiedział. 

 

Jako drugie wymienił samoloty F-16. - Warunkiem do przeprowadzenia kontrofensywy lądowej jest wsparcie z powietrza - przypomniał.

 

ZOBACZ: Viktor Orban: Ukraina nie wygra wojny

 

Według niego, ukraińscy piloci już od dawna szkolą się na tych maszynach. - Proszę zwrócić uwagę na jedną rzecz. Wszystko to, co się dzieje jeśli chodzi o dostawy sprzętu dla Ukrainy, jest przez pewien czas tajemnicą, po czym my się dowiadujemy, ze to już jest na Ukrainie - stwierdził. 

 

Według niego ukraińska kontrofensywa powinna zakończyć się kilka tygodni przed szczytem NATO w Wilnie, który jest zaplanowany na lipiec. 

 

- Oznacza to, że ona powinna się zacząć lada moment, bo Ukraińcom jest potrzebny sukces, na niego wszyscy czekają - wyjaśnił.

"Polityka szkodzi wojsku"

Na koniec generał skomentował ostatnie wydarzenia w Polsce. Według niego konflikt na linii minister obrony - generałowie został już zażegnany. - Ja bym tego konfliktu nie demonizował - stwierdził Skrzypczak.  

 

- Popełniono jednak błąd. Zespoły odpowiedzialne za komunikacje w MON moim zdaniem nie są przygotowane do działania w warunkach kryzysowych - ocenił.

 

ZOBACZ: Paweł Jabłoński o konflikcie MON i wojska: W demokracji to normalna rzecz

 

- Nie można się spieszyć z komunikacją w takich sytuacjach, nie wychodzić przed szereg. Moim zdaniem ktoś wystawił ministra Błaszczaka. Już dawno zwolniłbym człowieka, który zaproponował mu tę konferencję, na której mówił o zaniechaniach w wojsku - powiedział.

 

- Politycy nie powinni mieszać wojska do swoich rozgrywek - podkreślił. - W polskim wojsku nie ma mowy o buncie. Polscy wojskowi są wierni przysiędze, wierni Polsce i narodowi polskiemu - zaznaczył. 

 

- Nie należy ich mieszać do polityki. Polityka szkodzi wojsku i politycy o tym wiedzą, a jednak próbują instrumentalnie wykorzystać spory, których w tej chwili nie ma - podsumował.

dk/ml / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie