Paweł Łatuszka: Łukaszenka jest przemytnikiem XXI wieku. Zarabia na tranzycie do Rosji
- Należy wprowadzać sankcje na reżim w Mińsku - powiedział w "Gościu Wydarzeń" członek tymczasowego rządu Białorusi na emigracji Paweł Łatuszka. - Białoruś jest hubem dla Rosji. Łukaszenka jest przemytnikiem - przekazał. - Zamknięcie przejścia granicznego w Bobrownikach to sygnał dla KE - dodał Łatuszka.
Od piątku od godziny 12:00, decyzją ministra Mariusza Kamińskiego, zawieszony będzie ruch na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Bobrownikach. Jest to związane z wydanym w środę przez reżim Łukaszenki wyrokiem ośmiu lat więzienia dla dziennikarza Andrzeja Poczobuta.
ZOBACZ: Białoruś. Proces Andrzeja Poczobuta. Łukasz Jasina: Jest człowiekiem bardzo umęczonym
- Potrzebne są ostre reakcje. Należy wprowadzać mocne restrykcje i sankcje na reżim Łukaszenki - skomentował decyzję polskiego ministra wicepremier tymczasowego rządu Białorusi na emigracji Paweł Łatuszka. - To bardzo ciężka sytuacja dla społeczeństwa białoruskiego. Jest teraz tam niespotykana fala represji na obywateli - dodał.
"Brak sankcji na Białoruś pomaga Rosji w wojnie w Ukrainie"
- Białoruś jest hubem gospodarczym dla Rosji. W grudniu zeszłego roku był największy import towarów z UE do Białorusi od czasu prowadzenia statystyk. A to znaczy, że te towary trafiają do Rosji - przekazał Łatuszka. - Zamknięcie przejścia granicznego w Bobrownikach da sygnał Komisji Europejskiej - zaznaczył.
ZOBACZ: Białoruś: Wzywają mężczyzn na komisję wojskową. Zgłosić mają się wszyscy w wieku od 18 do 60 lat
- Ursula von der Leyen zapowiedziała, że Komisja Europejska będzie synchronizować sankcje - powiedział gość. - Jeżeli się tak nie stanie, to Łukaszenka nadal będzie przemytnikiem XXI wieku - stwierdził Łatuszka. - On zarabia na tranzycie do Rosji - dodał.
WIDEO: Paweł Łatuszka w "Gościu Wydarzeń" : Łukaszenka jest przemytnikiem XXI wieku. Zarabia na tranzycie do Rosji
"Przez ostatnie osiem miesięcy UE nie wprowadziła żadnych sankcji na Białoruś"
- Niestety, spływają do nas sprzeczne informacje z Unii, czy będą nowe sankcje na Białoruś. A ich brak pomaga Rosji w wojnie w Ukrainie - przekazał opozycyjny białoruski polityk. - Prowadziliśmy konsultacje w sprawie sankcji. W UE powiedziano nam, że możemy zaproponować pięć, dziesięć osób, aby włączyć je do następnej listy - powiedział.
Łatuszka stwierdził, że to bardzo mało, bo "na Białorusi w więzieniach są już tysiące ludzi więzionych przez reżim". - Dlatego idziemy drogą sankcji państwowych. Spotkaliśmy się z władzami Polski i przedstawiliśmy listę 201 osób, na które należy nałożyć sankcje - poinformował.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Łukaszenka o "wojnie do ostatniego Polaka"
- Dodatkowo zaproponowaliśmy nałożenie restrykcji na 13 firm, które produkują broń dla Rosji. To uzbrojenie zabija ludzi w Ukrainie - powiedział Łatuszka. - Uważamy, że sankcje powinny być rozszerzone. Bo przez ostatnie osiem miesięcy UE nie wprowadziła żadnych sankcji na Białoruś - podsumował.
Wcześniejsze odcinki "Gościa Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej