Poszukiwany zadzwonił na policję i powiedział, że nigdy go nie złapią. Pomylił się
Policjanci zatrzymali 40-letniego mieszkańca Wyszkowa (Mazowieckie) poszukiwanego listami gończymi m.in. za kradzieże z włamaniem. Kilka dni wcześniej 40-latek zadzwonił na policję i stwierdził, że nie uda się go zatrzymać, bo jest bardzo dobry w ukrywaniu się.
Mężczyznę zatrzymali funkcjonariusze ze specjalnej Sekcji Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji Radomiu.
Jak poinformował w środę Rafał Jeżak z zespołu prasowego mazowieckiej komendy policji, 40-latek z Wyszkowa był poszukiwany listami gończymi przez sądy w Lublinie, Chełmie i Mińsku Mazowieckim. Mężczyzna miał do odbycia karę 9 lat więzienia za kradzieże z włamaniem i przywłaszczenie mienia.
Zatrzymanie na siłowni
Wyszkowianin często zmieniał miejsce zamieszkania. Często przebywał u swoich przyjaciółek. Korzystał też z różnych, zazwyczaj luksusowych aut, zmieniając je nawet kilka razy dziennie.
ZOBACZ: Uciekł z więzienia i wydał książkę. Policja ciągle nie potrafi go złapać
- Kilka dni przed zatrzymaniem mężczyzna zadzwonił na policję i poinformował mundurowych, że jest poszukiwany, ale jednocześnie zastrzegł, że jest tak dobry w ukrywaniu się, że nigdy nie zostanie zatrzymany - przekazał Jeżak.
Pomylił się. Kilka dni później, kiedy spokojnie trenował w jednej z siłowni w Lublinie, podeszli do niego policjanci i zakuli go w kajdanki. Według policji, mężczyzna był kompletnie zaskoczony. Trafił do aresztu.