"Dzień dobry". Wałęsa o tym, co powie Dudzie w samolocie lecąc na pogrzeb Busha
O tym, że Lech Wałęsa otrzymał zaproszenie na uroczystości pogrzebowe George'a Busha, jako pierwsze poinformowały "Wydarzenia". Wieczorem kancelaria prezydenta podała, że Andrzej Duda przychylił się do prośby byłego prezydenta i pomoże w organizacji lotu. Lech Wałęsa zapytany przez reporterkę Polsat News Annę Gonię o to, co powie na pokładzie samolotu prezydentowi, odparł: - Dzień dobry.
Lech Wałęsa: - Ja dałem polecenie moim towarzyszom, aby w jakiś sposób spróbowali, bym dojechał i coś tam załatwiono, nie wiem na razie co, będę sprawdzał dziś.
Anna Gonia: Leci pan z prezydentem Dudą w długi rejs, będziecie rozmawiać?
- Dlaczego nie mamy rozmawiać? Natomiast ja nie utożsamiam się i z tym prezydentem i z tą opcją, a więc nie przypuszczam, byśmy znaleźli wspólne zdania.
A jeśli pan mu coś powie, to co?
- Dzień dobry, jak on będzie pierwszy, jak ja będę pierwszy, to myślę, że on mi powie. A potem to się rozkręcimy.
Leci pan w tej koszulce? (Lech Wałęsa miał na sobie koszulkę z napisem "Konstytucja" - red.)
- A pani ma wątpliwości? Powiedziałem, że nawet do trumny, gdy nie dojdziemy do wolności, do trójpodziału władzy, proszę mnie do trumny włożyć w tej koszulce.