Stanowczy protest naukowców przeciwko likwidacji etnologii jako samodzielnej dyscypliny naukowej

"Konstytucja dla Nauki" włączyła etnologię do zespołu "nauk o kulturze i religii". "Ta decyzja (…) została przyjęta przez nas z wielkim wzburzeniem i zaniepokojeniem o dalszy rozwój etnologii oraz wzbudziła w nas gorzkie reminiscencje związane z analogiczną likwidacją etnologii (uznanej za naukę »burżuazyjną«) w epoce stalinowskiej" - napisali naukowcy w liście do ministra nauki Jarosława Gowina.
"Całe polskie środowisko nauk etnologicznych/antropologicznych reprezentowane przez Komitet Nauk Etnologicznych PAN oraz Polskie Towarzystwo Ludoznawcze wyraża stanowczy protest przeciwko likwidacji etnologii jako samodzielnej dyscypliny naukowej" - oświadczyli.
Protest wspierają także instytuty oraz katedry etnologii i antropologii kulturowej największych polskich uniwersytetów.
"Zniknęła jako samodzielna dyscyplina"
"Nasze stanowisko jest konsekwencją wprowadzenia nowej klasyfikacji dziedzin i dyscyplin towarzyszącej tzw. Konstytucji dla Nauki, w której to etnologia została arbitralnie włączona do zespołu »nauk o kulturze i religii« i w ten sposób zniknęła jako samodzielna dyscyplina" - tłumaczą sygnatariusze listu.
Ich zdaniem "w tym sztucznym zespole nauk etnologia połączona została z kulturoznawstwem i religioznawstwem, a więc z dyscyplinami, których specyfika badawcza, narzędzia interpretacyjne oraz pola zainteresowań są z gruntu odmienne od naszej dyscypliny".
Podkreślili, że "jednym z istotnych punktów odniesienia nowej polskiej klasyfikacji nauk był system opracowany przez OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju - red). W ramach tego międzynarodowego podziału dyscyplin etnologia (wraz z antropologią) występuje jako autonomiczna dyscyplina badawcza zaliczona do obszaru nauk społecznych".
"Jest to niekwestionowany dowód międzynarodowego uznania samodzielności i odrębności naszej dyscypliny (nazywanej w jednych krajach etnologią, a w innych antropologią). Tymczasem nowa klasyfikacja MNiSW w drastyczny sposób odchodzi w tym punkcie od klasyfikacji OECD i doprowadza do faktycznej likwidacji etnologii" – zwrócili uwagę.
"Uformowany przez naszego wybitnego rodaka"
"Ta administracyjna decyzja, niewiele mająca wspólnego z rzeczywistą, ugruntowaną w międzynarodowej tradycji i praktyce pozycją etnologii/antropologii w strukturze nauk, została przyjęta przez nasze środowisko z wielkim wzburzeniem i zaniepokojeniem o dalszy rozwój etnologii" - zaznaczyli.
Jak dodali, "jednocześnie wzbudziła ona w nas gorzkie reminiscencje związane z analogiczną likwidacją etnologii (uznanej za naukę »burżuazyjną«) w epoce stalinowskiej, kiedy to nasza dyscyplina, w myśl marksistowskiej doktryny, została arbitralnie włączona w obręb »historii kultury materialnej«".
W swoim liście naukowcy zwrócili uwagę, że "etnologia/antropologia stanowi zarówno w Polsce, jak i na świecie jedną z podstawowych nauk społeczno-humanistycznych, której współczesny profil uformowany został przez naszego wybitnego rodaka – Bronisława Malinowskiego".
"Bardzo przykry paradoks"
"Etnologia, sięgająca swymi tradycjami XIX w., w latach II RP obecna była na wszystkich polskich uniwersytetach już od 1919 r., gdyż uważana była za dyscyplinę szczególnie ważną dla umocnienia tożsamości narodowej oraz ochrony kulturowego dziedzictwa naszego kraju" - przypomnieli.
Zaznaczyli też, że "współcześnie etnologia polska zyskuje coraz większe uznanie na arenie międzynarodowej, włączając się w ważne programy europejskie oraz podejmując własne, oryginalne badania na wszystkich kontynentach".
Jak argumentowali "jednym z przejawów umacniającej się pozycji polskiej etnologii na tle światowym jest ostatnia decyzja Międzynarodowej Unii Nauk Antropologicznych i Etnologicznych (IUAES) oraz Światowej Unii Antropologicznej (WAU), aby w 2019 r. zorganizować na uniwersytecie w Poznaniu kolejny światowy kongres (a pierwszy w Polsce) pod znaczącym hasłem »World Solidarities«".
"Bardzo przykrym paradoksem będzie przebieg tej wielkiej międzynarodowej imprezy w kraju, w którym etnologia/antropologia – jako dyscyplina o niekwestionowanej pozycji na świecie – została właśnie usunięta z listy oficjalnych dyscyplin" - zwrócili uwagę.
"Utrudni dalszą współpracę międzynarodową"
Ich zdaniem "likwidacja etnologii/antropologii w Polsce jako samodzielnej dyscypliny naukowej znacznie utrudni dalszą współpracę międzynarodową i z pewnością oddali nasze środowisko od głównego nurtu tej bardzo dynamicznie rozwijającej się na świecie nauki, która podejmuje dziś ważne problemy współczesnych przemian o charakterze globalnym (takie jak migracje, kontakty międzykulturowe, problemy mniejszości, transformacje społeczno-kulturowe itp.)".
"Spowoduje to w rezultacie efekt przeciwstawny do intencji stojących za wprowadzoną reformą, której celem jest zmniejszanie dystansu między nauką krajową a światową czołówką, sprzyjanie wzrostowi jej kompatybilności z nauką europejską i globalną i tworzenie narzędzi do skutecznego przezwyciężania dotychczasowych barier" - tłumaczyli.
"Stanowczy postulat"
"Kierując się zatem uzasadnioną obawą o dalszy rozwój etnologii/antropologii i jej pozycję międzynarodową zwracamy się do Pana Ministra, wyposażeni w silny mandat całego środowiska polskich etnologów i antropologów, ze stanowczym postulatem, umieszczenia etnologii i antropologii w nowo przyjętej klasyfikacji dziedzin i dyscyplin naukowych jako samodzielnej dyscypliny naukowej" - zwrócili się do wicepremiera i ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina.
"Taka nowelizacja będzie z jednej strony legitymizowała specyfikę i pozycję naszej dyscypliny, usytuowanej na pograniczu nauk społecznych i humanistycznych, z drugiej będzie bezpośrednio nawiązywać do klasyfikacji OECD, a więc do obecnie obowiązujących standardów międzynarodowych" - dodali.