Policja szuka sprawców dewastacji pomnika Józefa Kurasia "Ognia" w Zakopanem
Pomnik Józefa Kurasia "Ognia" w parku im. Lecha Kaczyńskiego w Zakopanem został oblany czerwoną farbą, a dookoła rozrzucono ulotki mówiące o tym, że "Ogień" był mordercą - powiedział polsatnews.pl rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem asp. Krzysztof Waksmundzki. Monument już wyczyszczono, ale ślady farby są widoczne.
O dewastacji pomnika poinformowano policję w niedzielę ok. godz. 5:50.
- Funkcjonariusze zabezpieczyli ślady i dokonali oględzin miejsca - poinformował Waskmundzki. Jak dodał, prowadzone postępowanie dotyczy zarówno dewastacji miejsca pamięci, jak i uszkodzenia mienia.
Na ulotkach jest informacja o morderstwach, których "Ogień" miał dokonać na ludności żydowskiej i słowackiej.
"Godny upamiętnienia, choć budzi spory"
Józef Kuraś, pseud. Ogień i Orzeł, był żołnierzem Wojska Polskiego i AK, oficerem Batalionów Chłopskich i Urzędu Bezpieczeństwa. Uczestniczył w partyzanckich walkach na Podhalu w czasie II wojny światowej. Po wojnie był jednym z dowódców "żołnierzy wyklętych".
Według żydowskich organizacji działających w Polsce (m.in. Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich) "Ogień" po wojnie mordował Żydów ocalałych z Holokaustu i dokonywał rozbojów. Fakty te potwierdza Żydowski Instytut Historyczny. Z kolei zdaniem Towarzystwa Słowaków w Polsce "Ogień" miał też dopuszczać się zbrodni i grabieży wobec Słowaków mieszkających na Spiszu i Orawie.
Pomnik "Ognia" w Zakopanem został odsłonięty 13 sierpnia 2006 r., a w uroczystościach brał udział prezydent Lech Kaczyński, który jednak nie zabrał podczas niej głosu.
Już po ceremonii Lech Kaczyński wyjaśnił, że przyjechał do Zakopanego "w ramach przywracania pamięci". - Postać "Ognia" jest postacią godną upamiętnienia, chociaż wiemy o tym, że do dzisiaj budzi ona różnego rodzaju spory - przyznał.
polsatnews.pl, Życie Warszawy
Czytaj więcej
Komentarze